W zeszłym roku, w nasze pierwsze wspólne święta Bożego Narodzenia, postanowiłam, że stworzymy sobie taką małą tradycję i co roku będziemy tworzyć ozdoby na choinkę w inny sposób. W poprzednie święta tworzyłyśmy dekoracje z papieru kolorowego, a w tym roku postawiłyśmy na masę solną.
Zrobiłyśmy dużo masy solnej (2 porcje mąki, 2 porcje soli, 1 porcja wody) i podzieliłyśmy ją na kilka części, jedną z nich zostawiłyśmy białą, a do pozostałych dodałam różnokolorowe barwniki spożywcze, w ten sposób powstała kolorowa baza do zabawy i robienia świątecznych ozdób.
Ważne: jeśli masę solną zamknie się w szczelnym opakowaniu, można spokojnie bawić się nią także na drugi dzień.
Dziewczynki bardzo lubią zabawy masami plastycznymi, nie ważne czy to plastelina, ciastolina, pucholina, czy masa solna, więc bardzo chętnie ugniatały kolorową masę, wałkowały ją i foremkami do ciastek wycinały różne figurki.
Należy pamiętać, żeby przed odłożeniem ozdób do wyschnięcia (lub przed suszeniem ich w piekarniku) zrobić dziurkę na nitkę, niby oczywiste, ale przy dobrej zabawie łatwo zapomnieć o tym drobnym szczególe :)
Figurki z białej masy po wyschnięciu dziewczynki malowały farbami.
Gotowe ozdoby na choinkę z masy solnej prezentują się bardzo ładnie, a co najważniejsze są zrobione razem, własnoręcznie, a przecież głównie o to chodzi w święta - żeby razem spędzić jak najwięcej czasu.
Na naszej choince są więc prawie tylko ozdoby zrobione przez dziewczynki, kilka nawet zachowało się z zeszłego roku. Taka choinka ma też dodatkowy plus, gdy kot coś zrzuci to nikt się nie pokaleczy :)
W cudowny sposób spędzacie że sobą czas :) a ozdoby piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietna zabawa dla dzieci! :-)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł. Też w tamtym roku wprowadziłam "nową tradycję". Postawiłam na pierniczki. W tym roku pieczenie jeszcze przede mną, ale mam nadzieję, że córka już włączy się w dekorowanie.
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku też piekłyśmy pierniczki, w tym jeszcze wszystko przed nami :)
UsuńPiękne ozdoby. Jak ja lubię rzeczy wykonane dziecięcą ręką.
OdpowiedzUsuńMacie fajne foremki :)
Część foremek jest ze sklepu za 2 zł, a część z Kauflanda, też z promocji :)
Usuńpamiętam też za dzieciaka - i nie tylko robiłam masę solną:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo fajna tradycja, warta kultywowania ! :)Dzięki temu Wasza choinka nigdy nie będzie taka sama i nudna, a jej ubieranie co roku będzie stanowiło dla Dziewczynek wielką przygodę :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem przez ile lat będą chciały się tak ze mną bawić :)
Usuńjak kolorowo!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOż ty.....teraz to chyba w końcu się przez Ciebie (dzięki Tobie!) skuszę i może w końcu zrobię z córką takie ozdoby :)
OdpowiedzUsuńZróbcie, fajna zabawa :)
UsuńNie wiem czy jeszcze będzie kiedy, ale mam je cały czas w głowie :)
UsuńBrawo... Piękne ozdoby wyszły... Dziewczynki napracowały się ale ważne że dobrze się przy tym bawiąc :-)
OdpowiedzUsuńI nawet mało się kłóciły :)
UsuńPrześlicznie wyglądają te ozdoby :-) brawa dla Dziewczynek ;-)
OdpowiedzUsuńPrzekażę :)
UsuńPrzecudowna inicjatywa do zabaw z dziećmi, ale i nie tylko, sama lepiłam z masy solnej z trzy lata temu - to niezła zabawa i kreatywnosć!
OdpowiedzUsuńPewine, na zabawę nigdy nie jest się za starym :)
UsuńWspaniale Wam wyszło :)
OdpowiedzUsuńDziękujkę :)
UsuńZazdroszczę ludziom którzy mają czas na takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię :) Czasami sama sobie zazdroszczę :)
UsuńPiękne bombki!
OdpowiedzUsuńNiestety, mój Młody nie lubi lepić, a ja nawet nie wiem, co to jest "pucholina", pierwszy raz widzę to słowo :/
Nam przyniósł Mikołaj, choć chyba nie do końca to miał na myśli, bo to co nam przyniósł to jest jeszcze coś innego, wygląda jak drobniutkie kuleczki styropianu zanurzone w lepiącym, kolorowym kleju.
UsuńTeż lubię masę solną i ozdoby dziewczynek są piękne.
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńAż się przypomniały czasy szkolne, jak się robiło takie cudeńka :) Świetna sprawa dla dzieciaczków :)
OdpowiedzUsuńU nas w szkole nie robiło się takich.
Usuń