Muzeum Ognia - Żory |
Kiedyś muzeum było miejscem, w którym w ciszy należało się przemieszczać miedzy eksponatami, niczego nie dotykając. Dzieci przeważnie niemiłosiernie się nudziły, ale wizyta w muzeum oznaczała, że nie było lekcji w szkole, więc bilans i tak wychodził na plus.
Dziś muzea są zupełnie inne, interaktywne. Można w nich wszystkiego dotknąć (oczywiście nie w każdym muzeum, ale jednak), a przede wszystkim nauczyć się czegoś przez zabawę i doświadczenie.
Coraz bardziej rozwija się także tematyka muzeów. Nie musimy oglądać już w nich wyłącznie eksponatów związanymi z wojną, czy obrazów znanych malarzy. Powstaje coraz więcej nietypowych muzeów takich jak muzeum domków dla lalek, muzeum piwa, czy nawet muzeum mydła i historii brudu.
Jednym z takich nietypowych miejsc, które udało nam się ostatnio odwiedzić było Muzeum Ognia w Żorach. Jest to niezwykle ciekawy obiekt, w którym nie tylko mieliśmy okazję poznać dzieje percepcji ognia na przestrzeni wieków, ale także wykonać szereg doświadczeń z nim związanych.
Muzeum Ognia - Żory |
Zwiedzanie rozpoczyna się od projekcji krótkiego filmu wprowadzającego w tematykę muzeum. Film trwał około 10 minut, ale szczerze mówiąc dziewczyny i tak zdążyły się na nim trochę znudzić. Później było już jednak tylko lepiej.
Muzeum podzielone jest na cztery strefy: historyczną, żywiołu, duchową i naukową.
W strefie historycznej dowiadywaliśmy się miedzy innymi jak ludziom udało się ujarzmić ogień i co dzięki temu zyskali. Dziewczyny miały także możliwość samodzielnie wzniecić wirtualny ogień za pomocą krzesiwa, a nawet odpalić znicz olimpijski przy pomocy lustra i promieni światła - to była dla nich prawdziwa frajda.
Nie wspomniałam jeszcze, że przy wejściu do muzeum każdy z nas otrzymał bilet, na którym zamieszczonych było 10 pytań (każdy miał inne) i w trakcie zwiedzania szukaliśmy odpowiedzi na nie. Aby udzielić poprawnej odpowiedzi czasami wystarczyło dokładnie czytać zamieszczone na tablicach informacje i ciekawostki, niejednokrotnie jednak trzeba było się bardziej postarać aby znaleźć prawidłową odpowiedź. Tak było właśnie w przypadku znicza olimpijskiego - dopiero po jego odpaleniu wyświetlała się informacja, która była odpowiedzią na jedno z naszych pytań.
Muzeum Ognia - Żory |
Muzeum Ognia - Żory |
Muzeum Ognia - Żory |
Muzeum Ognia - Żory |
Muzeum Ognia - Żory |
Muzeum Ognia - Żory |
Sfera żywiołu ukazywała głównie niszczycielską moc ognia. Znajdował się tu ciekawy dom, aby poczytać o największych pożarach w historii świata należało zajrzeć do środka przez jego okna i przeczytać informacja zamieszczone w środku.
Dziewczynom i tacie podobała się za to duża konstrukcja, w której należało odpowiednio poprzekręcać zawory z wodą tak, aby woda wpłynęła do odpowiedniej rury i zgasiła płonący na monitorze ogień.
Muzeum Ognia - Żory |
Muzeum Ognia - Żory |
Muzeum Ognia - Żory |
Strefa duchowa pozwoliła nam się przekonać, jak wiele twarzy w starożytności i średniowieczu przypisywano żywiołowi ognia.
Muzeum Ognia - Żory |
Muzeum Ognia - Żory |
Ostatnia strefa - strefa naukowa - to był istny raj dla dziewczynek. Mogły tu przeprowadzić cała masą interaktywnych doświadczeń związanych z ogniem. Wszystkim ich poczynaniom przyglądał się duży manekin Profesora Pożogi, który co chwilę się do nich uśmiechał, mrugał oczkiem i udzielał cennych wskazówek.
Muzeum Ognia - Żory |
Pod czujnym okiem Profesora sprawdzaliśmy więc, między innymi:
- w jakiej temperaturze zapali się olej jadalny, olej napędowy, a w jakiej benzyna
Muzeum Ognia - Żory |
- czy uda nam się zapamiętać wszystkie informacje podane przez dzwoniącego do dyspozytora straży pożarnej i wysłać wóz strażacki w odpowiednie miejsce zanim wszystko się spali
Muzeum Ognia - Żory |
- czy uda nam się zagotować wodę w temperaturze pokojowej
Muzeum Ognia - Żory |
- jaka jest różnica między działaniem różnego rodzaju silników
Muzeum Ognia - Żory |
- jak wyglądamy na zdjęciu na podczerwień :)
Muzeum Ognia - Żory |
Wizyta w muzeum zapewniła całej rodzinie nie tylko wyjątkową, ognistą rozrywkę na niedzielne popołudnie, ale także świetną lekcję historii, fizyki i chemii.
Coś czuję, że mojej córce by się tam spodobało :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością. Może kiedyś wybierzecie się na południe kraju :)
Usuńfajne to muzeum :) muszę się kiedyś do niego wybrać :)
OdpowiedzUsuń