Zaczęłam się trochę denerwować, gdy moje dziewczyny na większość propozycji zagrania w którąś z planszówek, pod którymi uginają się nasze półki, odpowiadały negatywnie. Skończył się etap, gdy Myszka budziła mnie w niedzielę o szóstej rano po to aby ze mną pograć.
Na szczęście jednak w nasze ręce trafiła kolejna świetna gra wydawnictwa Egmont z serii Rodzinka wygrywa: Park dinozaurów i znów zasiadamy razem do stołu. Przy okazji dziewczynki, rozochocone wspólną grą, wyciągają z szafki kolejne tytuły, także te, które przeleżały w niej dość sporo czasu.
Park dinozaurów to gra kooperacyjna, w której zadaniem całej rodziny jest uratowanie dinozaurów spacerujących po parku zanim spadnie meteoryt. Nie ma tu rywalizacji, wszyscy gracze współpracują ze sobą, podejmując wspólne decyzje. Dzięki takiemu podejściu dzieci mają możliwość nie tylko nauczyć się współpracy w grupie, ale także rozwinąć zdolności logicznego myślenia. Rodzice wdając się w dyskusję z dziećmi na temat kolejnego ruchu, nie tyle powinni podpowiadać im co należy zrobić, ale wskazać im na co warto zwrócić uwagę przed podjęciem decyzji.
Przygotowując planszę do gry układamy na niej drewniane figurki dinozaurów, 8 żetonów obiektów, a także umieszczamy meteoryt na pierwszym polu toru jego lotu.
W każdym ruchu gracze przemieszczają dowolnego dinozaura o tyle pól ile wskazuje kostka. Gdy staną na polu z obiektem odkrywają jeden z żetonów umieszczonych na planszy. Jeśli uda im się odkryć taki sam obrazek to nic się nie dzieje, dinozaur jest bezpieczny. Gdy jednak mamy mniej szczęścia lub nasza pamięć nas zawiodła i nie trafimy na odpowiedni rysunek meteoryt przesuwa się o jedno miejsce w prawo, co oznacza skrócenie czasu gry.
Dinozaur może także zatrzymać się na polu startowym w innym kolorze, gdzie odnajduje bezpieczne schronienie. Gracze wygrywają, gdy wszystkie dinozaury zostają uratowane, czyli wrócą na swoje pola startowe.
Jeśli jednak meteoryt pierwszy doleci na koniec swojego toru wówczas następuje spektakularna zagłada i wszyscy przegrywają.
Gra jest jedna, ale możliwości regulacji jej stopnia trudności jest kilka. Na planszy, razem z żetonami obiektów mogą pojawić się także żetony tyranozaurów.
Tyranozaury utrudniają nam nieco grę. Gdy trafimy na niego, poszukując potrzebnego nam akurat żetonu obiektu, musimy położyć go na pierwszym wolnym polu za dinozaurem, który właśnie się poruszał. Na polu z podobizną tyranozaura nie może później zatrzymać się żaden z ratowanych przez nas dinozaurów, gdyż z pewnością zostałby przez niego pożarty. Podobizn tyranozaurów mamy do dyspozycji aż 8, daje nam więc to wiele możliwości sprawdzenia z jaką ich liczbą jesteśmy w stanie wygrać grę.
Park dinozaurów ma także drugą, trudniejszą ścieżkę, gdzie dinozaury mają do pokonania dłuższą 28 elementową trasę.
Gra nie tylko uczy współpracy w grupie i logicznego myślenia, o czym wspominałam już powyżej, ale także fajnie nadaje się do ćwiczenia pamięci. To jednak nie jest w niej najważniejsze. Zdecydowanie większą wartość ma wspólne spędzenie czasu i świetna zabawa, a także to, że moje dzieci znów powróciły do planszówek.
Na koniec wspomnę jeszcze tylko, że gra jest bardzo starannie wykonania (co dla użytkowników gier wydawnictwa Egmont jest pewnie oczywiste) i nawiązuje graficznie do poprzednich gier z serii. Dziewczyny bardzo się ucieszyły gdy udało im się odnaleźć na planszy kotka psotka i rodzinkę z którą nie raz wyruszaliśmy na wyprawę do babci i bawiliśmy się w detektywów.
super, że udało się Wam znaleźć kolejną fajną planszówkę...ja lubię tylko nieliczne, niestety nie jestem wielką entuzjastką tej formy spędzania czasu
OdpowiedzUsuńU nas planszówki to jedna z naszych głównych rozrywek :)
Usuńwygląda ciekawie:)
OdpowiedzUsuńI jest bardzo ciekawa!
UsuńMy też bardzo lubimy planszówki i często w nie gramy. Chętnie kupie i wypróbuje bo wygląda zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńPolecam, akurat Egmont daje 25% rabatu na tę grę https://egmont.pl/Park-dinozaurow,6567937,p.html
UsuńWidziałam tą grę w zapowiedziach. Przymierzam się. Tygrys jakoś nie może przekonać się do gier, a lubi dinozaury, więc może ta przypadłaby mu do gustu.
OdpowiedzUsuńMoże ta gra go przekona, a może po prostu nie nadszedł jeszcze jego czas?
UsuńWydaje mi się, że niedawno pisałam tu komentarz. Uciekł do spamu? :-(
OdpowiedzUsuńNie mam nic w spamie. Może po prostu wystąpił jakiś problem z netem i nie dodała wcześniejszego komentarza?
UsuńMoże...
UsuńPisałam, że gra wizualnie ładna i porządnie wykonana. A drewniane figurki dinozaurów pewnie chciałoby mieć niejedno dziecko ;-)