Post miał się pojawić przed świętami w ramach projektu Matematyka na święta, ale oczywiście nie zdążyłam go napisać.
Przygotowując pomoce dla dzieci zawsze starałam się aby były ładne, kolorowe, zalaminowane, równo powycinane - ogólnie mówiąc takie aby zachęcić dziewczyny do korzystania z nich. Przeważnie jednak były one użyte raz, może dwa, a później lądowały w teczce. Tym razem postanowiłam zrobić nieco inaczej, bez spiny.
Matematyczne pisanki przygotowałam dla dziewczyn w dwóch wersjach: dla Kruszynki taką do nauki rozpoznawania cyfr, dla Myszki zaś z dodawaniem. Oba zestawy zawierały tylko kontury pisanek oraz cyfry i kształty napisane jasnym kolorem.
Takie podejście okazało się strzałem w dziesiątkę. Dziewczynom bardzo się spodobała zabawa, którą otrzymały. Z wielkim zapałem chwyciły za nożyczki i same zaczęły wycinać jajka.
Gdy powycinały już wszystkie, każdą z nich przecięłam na pół tworząc puzzle.
Następnie dziewczynki, na kartkach, przyklejały kawałki jajek odpowiednio dopasowując je do siebie.
Później jeszcze ćwiczyły (szczególnie Kruszynka) pisanie cyfr oraz rysowanie kształtów po śladzie.
Nie mogło także zabraknąć malowanie gotowych, posklejanych i uzupełnionych pisanek.
Ta zabawa uświadomiła mi, że czasami nie warto się zbytnio starać, bo przerost formy nad treścią nie zawsze jest dobry. Kolorowe i gotowe zabawy dla dzieci nie koniecznie są lepsze niż te, w które wykonanie dzieci włożą własny wysiłek. Dziewczyny przy pisankach spędziły bardzo dużo czasu i chętnie wracały do zabawy nimi, przy okazji ćwicząc: wycinanie, pisanie i rysowanie po śladzie, rozpoznawanie cyfr i kształtów, a także dodawanie.
Jeśli chcecie się pobawić tak jak my Matematyczne pisanki są do poprania TU
wszystko pięknie tylko dzieci muszą jeszcze lubić kolorowanie, moje nie lubią i taka zbyt długa zabawa odniosłaby raczej odwrotny skutek
OdpowiedzUsuńKażde dziecko jest inne i dlatego właśnie trzeba wybrać taka metodę która odpowiada danemu dziecku. Moja Kruszynka też pokolorowała tylko jedną pisankę, bo nie przepada za rysowaniem, w przeciwieństwie do Myszki. Za to wycinanie i klejenie to u nas niezmienny hit.
UsuńBo my mamy tak mamy, że wszystko pod linijkę :) Ale jak widać po Dziewczynkach, czasem warto odpuścić. Taką matematykę to lubię :) U nas aktualnie naklejki na czasie.
OdpowiedzUsuńNaklejki są ponadczasowe!
UsuńŚwietny pomysł! Jaki kreatywny!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń