Przejdź do głównej zawartości

Coco. Kocham ten film


     1 listopada. Dzień Wszystkich Świętych. Czas zadumy. W Polsce jest to święto dość smutne, obchodzone z wielką czcią i w ciszy. Chodzimy na groby naszych bliskich zmarłych, zapalamy znicze i pogrążamy się w zadumie.


       Po drugiej stronie oceanu zamiast smucić się i zamartwiać panuje moda na straszenie. Moda, która powoli zaczyna zadomawiać się także u nas. Bale przebierańców, wyprawy po cukierki,  wycięta dynia podświetlona od środka, duchy, wampiry oraz czarownice mają się u nas coraz lepiej. Święto ma tak samo wielu zwolenników co przeciwników. 

      Moim zdaniem ludzie mają powoli dość otaczającego nas smutku i dlatego tak chętnie kopiują amerykańskie święta, które nie ma co ukrywać, są dużo weselsze od naszych. Wystarczy porównać sposób obchodzenia Święta Niepodległości. My mamy pochody i opłakiwanie poległych żołnierzy, a oni się bawią i cieszą z odzyskanej niepodległości. Oczywiście nie twierdzę, że mamy zapomnieć o tych, którzy oddali życie za naszą ojczyznę, jednakże można przecież oddać hołd poległym, a później cieszyć się z tego co dla nas zrobili.

      Podobnie sytuacja ma się z Halloween. Można przystroić dynie, a później iść na cmentarz i pomodlić się za dusze naszych zmarłych bliskich. Moim zdaniem jedno drugiego nie wyklucza.

       Niemniej jednak najbardziej podoba mi się chyba idea Dia de Muertos - Święta Zmarłych obchodzonego w Meksyku. Zabawa i radość połączona ze wspólnym biesiadowaniem żywych i zmarłych. Cieszenie się z tego, co mieliśmy okazję przeżyć wspólnie z osobami, które kochamy, zamiast opłakiwać, to że ich zabrakło. Pewnie niejednokrotnie i tak łza się w oku zakręci, ale radość jest uczuciem przewodnim meksykańskiego święta.

       O święcie dowiedziałyśmy się nieco więcej podczas lektury Coco. Kocham ten film.

     Bajka opowiada o chłopcu, który marzy o tym, aby zostać muzykiem, jednak w jego rodzinie muzyka jest surowo zakazana. Dawno temu praprababcia Miguela została porzucona przez męża, który podobnie jak chłopiec chciał zostać sławnym artystą. Od tej pory w rodzinie panuje zaskakujący zakaz: zero muzyki


     Gdy Miguel próbuje przekonać prababcię Coco do odwołania zakazu ta rozbija jego gitarę. Bez niej chłopiec nie może wziąć udziału w konkursie talentów. Zabiera więc instrument z pomnika swojego muzycznego idola Ernesta de la Cruza. Jednak okradanie grobu nikomu nie może ujść na sucho i Miguel trafia do Krainy Umarłych. Jego niecodzienna podróż pomaga mu odkryć rodzinną tajemnicę i uratować od zapomnienia Hektora. 





     Muszę przyznać, że trochę obawiałam się czytać dziewczynkom książkę o chodzących kościotrupach, jednak przed przystąpieniem do lektury wyjaśniłyśmy sobie, że to tylko bajka i że w nich wszystko jest możliwe. 

      Opowieść bardzo się im spodobała, podobnie zresztą jak mnie. To pełna ciepła historia o miłości i możliwości spełniania marzeń. Dzięki niej możemy także bliżej poznać meksykańską tradycję, dowiedzieć się co to jest ofrenda i jak mieszkańcy Meksyku cczą swoich bliskich, którzy już odeszli.


      Bardzo podobało mi się stwierdzenie, że każdy człowiek umiera dwa razy. Raz gdy odchodzi z Krainy Żywych do Krainy Umarłych, a drugi raz "kiedy w Krainie Żywych nie zostaje nikt, kto Cię pamięta". Następuje wówczas śmierć ostateczna. Coś w tym jest. Co prawda w naszej religii dusza ludzka jest nieśmiertelna, niemniej jednak faktycznie, gdy nikt już o nas nie pamięta umieramy ponownie.  

       Wiem, jak trudno pogodzić się z faktem odejścia kogoś nam bliskiego, ale może zamiast kopiować tylko amerykańskie tradycje zaczerpnijmy też nieco z meksykańskiego święta i cieszmy się, ze wspólnych chwil, które mogliśmy razem przeżyć.



        







Komentarze

  1. Bajki nie znam, ale rzeczywiście święto dość ciekawe...każdy ma swój sposób na oswajanie tematu śmierci

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Też się wybieramy, ale jeszcze nie wiem kiedy będzie u nas

      Usuń
  3. Nie slyszalam o tym święcie, zaraz poczytam więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. My po prostu uwielbiamy tę serię książek z Egmontu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W 2014 miał premierę film Księga życia... wspaniały, nie tylko dla dzieci ale przede wszystkim dla dorosłych. Polecam z całego serca http://www.filmweb.pl/film/Ksi%C4%99ga+%C5%BCycia-2014-683515#
    Nie znam tej bajki, o której Pani pisze, ale z przykrością stwierdzam, że zbyt dużo zaczerpnięto tu właśnie z Księgi życia: motyw Krainy Pamiętanych i Zapomnianych, Manolo od dziecka grający na gitarze, nawet wizualne przedstawienie niektórych postaci jest takie samo... Warto sięgnąć do oryginału, polecam! Dodatkowy atut to przepiękna muzyka, i co najważniejsze, dialogi nie zepsute dubinngiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że istnieje podobny film. Dziękuję za informację, chętnie go obejrzę.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co zabrać pod namiot z dzieckiem?

        Lato w pełni, choć pogoda nie zawsze na to wskazuje. Niemniej jednak, nie zważając na panującą za oknem aurę, postanowiliśmy wyskoczyć na kilka dni pod namiot do Czech. 

Galaktyka w słoiku

      Próbowaliście kiedyś zamknąć całą galaktykę w słoiku ? My spróbowaliśmy i wiecie co? Udało nam się! I wcale nie było takie trudne.

Matematyka czasu

     Matematyka czasu - przyznam szczerze, że długo zastanawiałam się jak ugryźć ten temat żeby zaciekawić dziewczynki, a jednocześnie nie bawić się tradycyjnym zegarkiem. Wydawało mi się, że poznawanie zegara nie zainteresuje zbytnio moich dzieci. 

Wyklejanka z kolorowego ryżu

       Kilka dni temu rozpoczęliśmy przygotowania do kolejnego warsztatu w ramach akcji Dziecko na Warsztat. Tym razem omawiamy Australię, a jedną z zabaw było wyklejanie różnymi rodzajami kaszy kangura i misia koala (cały warsztat będzie do zobaczenia już w poniedziałek). Myszce tak bardzo spodobało się to zajęcie, że przygotowałam jego inną wersję.

Reksio. Księga wiedzy. Ilustrowany przewodnik dla dzieci.

           Dzieci mają w sobie naturalną ciekawość otaczającego nas świata i chęć zdobywania wiedzy. Wszystko je interesuje, wszystkiego chcą dotknąć, spróbować, poznać. Wszystko jest dla nich nowe, ciekawe i ekscytujące. 

Mali Podróżnicy - Egipt

Mali Podróżnicy - Egipt       Mali Podróżnicy zwiedzają w tym miesiącu Egipt . Gdy w pierwszy dzień zasiedliśmy do wspólnej zabawy Myszka była ubrana w swój ukochany strój Elsy - tata powiedział jej, że przecież Elsa nie mieszkała w Afryce, na co Myszka zripostowała: "ale mogła jechać tam na wakacje". Tak więc mam nadzieję, że Elsa na wakacjach dobrze się bawiła.

Matematyka dźwięku

      Matematyka dźwięku . Na początku ciężko nam szło. Najpierw matka nie mogła nic wymyślić, a jak już wysiliła szare komórki i coś tam sobie wymłodziła to dzieci nie chciały współpracować. Jak tylko widziały wyciągnięte bębenki i cymbałki to w ogóle nie chciały mnie słuchać, od razu zabierały się do grania. Zupełnie tak jakbym wcześniej trzymała je przed nimi zamknięte na klucz.

Matematyka sztuki

      Gdy czytałam plan projektu Matematyka jest piękna jedyny temat z jakim wydawało mi się, że nie będę miała problemu była właśnie matematyka sztuki . 

Kaszolina - masa plastyczna z kaszy manny

      Wykonanie masy plastycznej z kaszy manny jest niezwykle proste, a do jej zrobienia potrzebne są tylko dwa składniki: kasza i woda. 

Matematyka ciepła i zimna

      Ruszył nowy blogowy projekt Matematyka jest piękna . Długo zastanawiałam się czy wziąć w nim udział, bo muszę przyznać, że tematy są dla mnie dość trudne. Sama nie wiem jak je ugryźć, a co dopiero przekazać je w jakiś w miarę przystępny sposób dzieciom. Ale skoro zawsze powtarzam dziewczynkom, że nie można się łatwo poddawać, trzeba przynajmniej spróbować, najwyżej się nie uda, więc próbuję. Mam nadzieję, że jakoś to ogarnę.

Facebook