Co ma wspólnego literatura z matematyką? Czy te dwie, wydawać by się mogło, zupełnie nie powiązane ze sobą dziedziny można jakoś połączyć i to w dodatku w sposób przystępny dla dzieci?
Okazuje się, że można. Podjęło się tego wyzwania wydawnictwo EGMONT tworząc serię książeczek dla dzieci w wieku 4-9 lat "Czytam i główkuję". Są to zupełnie inne książeczki niż te z którymi do tej pory mieliśmy do czynienia. Wszystkie książki jakie mieliśmy to była albo typowa literatura dziecięca albo książeczki z łamigłówkami. Były zagadki, labirynty, ćwiczenia matematyczne, zadania na logiczne myślenie oraz różnego typu inne zadania aktywizujące dla dzieci. Często zdarzało nam się rozwiązywać szarady związane z konkretną porą roku czy ulubionym bajkowym bohaterem (np. z Pszczółką Mają), ale nigdy jeszcze nie trafiła w nasze ręce książka która zawierałaby wesołe opowiadanie do którego treści dopasowane są zadania do rozwiązania.
Dzięki takiemu połączeniu literatury z zadaniami, przeważnie matematycznymi, dziecko uczy się w ogóle tego nie zauważając. W trakcie czytania zostaje poproszone o rozwiązanie ćwiczenia stricte powiązanego z treścią i pomoc bohaterom.
"Fredek i jeden do pary"
Fryderyk Epsilon Dwudziesty to kosmita zamieszkujący planetę na której panuje nieskazitelny ład i porządek. Fredek ma już dosyć swojego uporządkowanego życia i postanawia wyruszyć w podróż w poszukiwaniu planety na której znajdzie największy bałagan.
Równocześnie w małym miasteczku w Układzie Słonecznym Jagoda rozpoczynała wakacje. Zaczyna je od kłótni z braćmi, a głównym jej powodem jest to że nie ma pary. Bracia mają siebie, mama ma tatę, a Jagoda jest sama.
Jak nietrudno się domyślić gdy Fredek wyląduje na najbardziej zaśmieconej planecie - na Ziemi, zaprzyjaźni się z dziewczynką i Jagoda w końcu także będzie miała parę.
Muszę przyznać, że byłam bardzo zaskoczona faktem, że Fredek nie wylądował w naszym domu, ale to miło wiedzieć, że u kogoś jest jeszcze większy bałagan :)
Przy okazji czytania wciągających i zabawnych przygód Jagody i sympatycznego kosmity dzieci rozwiązują zadania związane między innymi z obliczaniem wieku Fryderyka na zdjęciach, odliczaniem czasu do startu rakiety czy przeprowadzeniem bohatera przez labirynt pełen działań matematycznych.
"Szczurki chwytają życie za ogon"
Rodzina składająca się z sześciu szczurów oraz białej myszki prowadzi dość typowy dla gryzoni tryb życia. Mieszkają w kanałach, grzebią w śmieciach, ale także pracują aby nie siedzieć całe życie z podkulonymi ogonami. Pewnego dnia stwierdzają, że zasłużyli sobie na wakacyjny wyjazd. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności na ulicy znajdują portfel wypełniony pieniądzmi i super ofertę w biurze podróży.
Mali czytelnicy muszą rozwiązać kilka zadań aby pomóc szczurkom w przygotowaniach do podróży. Muszą sprawdzić, która oferta wyjazdu jest najbardziej atrakcyjna cenowo, ile podróżników będzie kosztował wyjazd na wakacje, a także to ile szczurków może wyjechać za znalezione pieniądze.
A przecież to dopiero przygotowania do wyjazdu, im dalej zagłębiamy się w lekturze tym więcej przygód mają nasi mali bohaterowie, a dzieci więcej zadań do rozwiązania.
Bardzo podoba mi się w serii "Czytam i główkuję" to, że zadania nie są "sztywne" tylko ściśle powiązanie z treścią książki, a przez to bardziej życiowe. Zdecydowanie przyjemniej liczy się ile pieniędzy trzeba zebrać aby pojechać na wymarzony wakacyjny urlop niż suche liczby. Dodatkowo trzeba nie tylko dodać 2 do 2, ale najpierw pomyśleć jak zabrać się do rozwiązania danego zadania, co wpływa na rozwój logicznego myślenia. Polecam!
Tytuł: Fredek i jeden do pary
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 48
Rozmiar: 20 x 16
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 64
Rozmiar: 20 x 16
Coś dla mojego synka :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam :)
Usuńbardzo lubimy tę serię!
OdpowiedzUsuńobie pozycje mamy jeszcze w wersji z podtytułem "Liczę sobie", który jakoś bardziej mi się podobał
byłam ciekawa, czy po zmianie logo "Szczurki" były edytowane też wewnątrz, ale na szczęście zdaje się, że na szczęście nie
polecamy wszystkim, którzy jak my lubią i czytać, i liczyć!
oraz pozostałym - może po lekturze polubią ;)
Każdy ma pewnie swoje ulubione książki dla dzieciaków, ale sugestie warto przynajmniej przejrzeć :)
UsuńCórka którąś z tych książek czytała i bardzo się cieszę, że można połączyć czytanie z matmą :)
OdpowiedzUsuńJakoś trzeba zachęcać do tej, podobno ciężkiej,dziedziny nauki :)
UsuńJakie fajne. Zapisuję na zaś :)
OdpowiedzUsuńNie znamy tej serii ale mi się podoba :-) Fajne połączenie: czytanie i matma, zabawa i nauka :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie o to chodziło, naprawdę warto :)
UsuńTakie książeczki są jak najbardziej pożądane :)
OdpowiedzUsuńMimo tłoku w biblioteczce zawsze znajdziemy na nie miejsce :)
Usuń