Tego doświadczenia już od dawna chciałam spróbować. Niby nic wielkiego, chyba każdy go zna, a jednak nigdy wcześniej go nie robiłam i postanowiłam, że najwyższa pora to zmienić.
Kupiłam Coca-Colę i mentosy, wyszłyśmy do ogródka i zabrałyśmy za zrobienie wybuchu - lubimy wybuchy! :)
Wybuch był na tyle silny, że w butelce została mniej niż połowa coli.
Sprawdziłyśmy także czy tak samo wybuchnie cola, która była wcześniej zamrożona. Okazało się, że nie. Niestety, podczas rozmrażania napój się wygazowuje do tego stopnia, że po wrzuceniu cukierka w butelce zrobi się tylko mała pianka i nic nie wylatuje poza nią.
super wybuch ;-)
OdpowiedzUsuńPrawda, że fajny?
UsuńAle i nasze są fajne :)
Wąż i Wasze rodzynki :)
Tylko ja jadalnych nie zrobiłam, jak dotąd. :D
Zawsze chciałam go wypróbować :)
Usuńo to jest coś na moją głowę :d i jajo też spróbujemy
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNajlepiej jeszcze wstrząsnąć :)
OdpowiedzUsuńeksperyment który Karol chciał zrobić na...wczasach - w górach, konkretnie na Sarniej Skale:D
OdpowiedzUsuńJeszcze by Was za terrorystów wzięli :D
UsuńW górach szkoda marnować napój na eksperymenty :)
UsuńTaki eksperyment do dobry pretekst do kupienia mentosów, których wieki nie jadłam. A tak poważnie, mamy już podwórko i możemy eksperymentować. A taki wybuch powinien Tygrysa zainteresować.
OdpowiedzUsuńNa pewno mu się spodoba i nie jest trudny w wykonaniu. Co do mentosów to moje dziewczynom zjedzenie ich chyba najbardziej odpowiadało z całego eksperymentu :)
UsuńMnie się podoba, ale kocham cole i nie mogę jej poświęcić nawet na taki świetny eksperyment ;)
OdpowiedzUsuńA jakiś szczególny zapach się wydzielił? Może mentosów?
Nie, nie zwróciłam uwagi na żaden specyficzny zapach, ale też nie wąchałam specjalnie, a na świeżym powietrzu zapachy szybko się rozchodzą.
UsuńKiedyś próbowałam ale z nieoryginalną colą... Coś tam się burzyło ale bez efektu wow. ;-)
OdpowiedzUsuńU nas bez efektu wow była kola wyciągnięta z zamrażalnika.
UsuńChociaż raz widze tu coś co sama kiedyś wypróbowałam :))))))
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńPrzypomniało mi się, jak się kiedyś straszyło, żeby coli nie przegryzać mentosami:D
OdpowiedzUsuńWłaśnie, ciekawe co by się wówczas stało :)
UsuńO tym jeszcze nie słyszałam-pora spróbować!
OdpowiedzUsuńWidzisz, a byłam pewna, że to akurat wszyscy znają.
Usuń