Na spotkaniu MAMblog (pisałam o nim TU) mieliśmy warsztaty z ozdabiania babeczek plastyczną masą cukrową. Bardzo mi się to spodobało, tak bardzo, że postanowiłam powtórzyć to w domu.
Pani, prowadząca warsztaty, niestety nie chciała zdradzić jak zrobić taką masę, ale od czego jest internet. Znalazłam kilka przepisów i wybrałam ten, który, moim zdaniem, nie mógł się nie udać.
Masa cukrowa świetnie nadaje się nie tylko do wypieków cukierniczych, ale także do zabawy dla dzieci. Można się nią bawić jak plasteliną, a rodzice mniejszych pociech nie muszą się martwić, że ich szkraby będą chciały jej spróbować. Ta masa jest całkowicie jadalna.
Do wykonania plastycznej masy cukrowej potrzebnych jest tylko kilka składników:
800 g cukru pudru
100 g glukozy
4 łyżeczki żelatyny
70 ml wody
Glukozę można bez problemu kupić w każdym większym sklepie spożywczym, ja kupowałam ją w Kauflandzie za niecałe 3 zł.
Żelatynę należy zalać wodą i zostawić aby namokła. W czasie kiedy żelatyna się moczyła Myszka przesiewała cukier puder przez sitko aby nie było grudek i łatwiej się go mieszało.
Do namokniętej żelatyny dodałyśmy glukozę. Mieszanka nie chciała nam się zbyt dobrze połączyć więc postawiłam ją na kilka sekund na ogniu. To w zupełności wystarczyło aby żelatyna pomieszała się z glukozą, a całość miała na tyle płynną konsystencję żeby można ją było łatwo połączyć z połową cukru pudru.
Żelatynę, glukozę i pierwszą połowę cukru mieszałyśmy za pomocą łyżki. Później, gdy wszystko było już dobrze połączone, dosypywałyśmy pozostały cukier i wyrabiałyśmy ręcznie.
Powstała masa jest bardzo miękka, plastyczna, elastyczna i słodko pachnie.
Podzieliłam ją na dwie części, jedną schowałam do lodówki w szczelnie zamkniętym opakowaniu, a drugą podzieliłam na części, które zabarwiłam barwnikami spożywczymi i zostawiłam dziewczynkom do zabawy. Jako że brałam pod uwagę fakt iż zjemy później gotowe figurki zamiast dać dziewczynkom foremki do plasteliny dałam ich foremki do ciastek. Większość foremek jakie mamy w domu nawiązuje do świąt więc niechcący w środku lata przywołałyśmy świąteczną atmosferę.
Gdyby ktoś nie zauważył (lub zauważył ale nie rozpoznał) to na pierwszym zdjęciu na powyższym kolażu jest pies zrobiony przez Kruszynkę.
Uwaga, teraz będę się chwaliła!
Gdy na drugi dzień dziewczyny poszły do przedszkola ja zaczęłam się bawić odłożoną porcją masy cukrowej. Masa, która leżała w lodówce niestety trochę stwardniała i nie chciało mi się jej ugniatać aż zmięknie więc wsadziłam ją na pół minuty do mikrofali - to wystarczyło była jak nowa.
Zdecydowaną większość masy pozostawiłam białą, a niewielką część zafarbowałam na czerwono. Całość ułożyłam na torcie urodzinowym Myszki.
Może masa na torcie nie jest zbyt równo ułożona, ale i tak byłam z siebie dumna. Nieźle jak na pierwszy raz :)
Super! Robiłam masę cukrową, ale nie pomyślałam żeby użyć jej w zabawie :D piękny torcik i na pewno pyszny :*
OdpowiedzUsuńMasa jest bardzo fajna do zabawy, bo jest elastyczna i miękka.
UsuńJak na pierwszy raz to elegancko ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam jeszcze ze szkoły te wszystkie masy taką jak ty lub marcepanową pyszne, proste i ładne!!!
Marcepanowej jeszcze nie robiłam, wszystko przede mną :)
UsuńPięknie ozdobiony tort :) Muszę się kiedyś skusić na zrobienie takiej masy na moim torcie :)
OdpowiedzUsuńW sumie to jest dość proste, na żywo nawet nie widać tak tych nierówności, które wyszły na zdjęciu.
UsuńTort wygląda naprawdę fajnie :-). A zabawa ową masą bez wątpienia była udana i słodka ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo słodka :)
UsuńPełne ręce zabawy :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMy robimy masę z tego samego przepisu, ale trzymamy z dala od Tygrysa, bo pochłonął by całą, a jest dość słodka. Ale w przyszłości z chęcią się pobawimy.
OdpowiedzUsuńTorcik prezentuje się pięknie, ja do tej pory próbowałam się w mniejszych formach.
Serdeczne życzenia dla Myszki
Tygrys nie musi wiedzieć, że można ją jeść, może bawić się jak zwykłą plasteliną, a jeśli coś niechcący trafi do jego buzi to przynajmniej nie będziesz musiała się martwić, że coś mu zaszkodzi.
UsuńDziękujemy za życzenia :)
za moich czasów była masa solna
OdpowiedzUsuńDalej jest :) Ale to zupełnie inne masy.
Usuńtort wygląda mega:D bym go podziwiała i podziwiała;D
OdpowiedzUsuńZrobiłam sobie zdjęcia :)
UsuńA od czego jest internet. W Internecie znajdzie się wszystko. :)
OdpowiedzUsuńBrawo Ty!
Ja też wypróbuję Twoj pomysł. Świetna zabawa i do tego zjadliwa. :)
Pozdrawiam
Wypróbuj, warto.
UsuńA od czego jest internet. W Internecie znajdzie się wszystko. :)
OdpowiedzUsuńBrawo Ty!
Ja też wypróbuję Twoj pomysł. Świetna zabawa i do tego zjadliwa. :)
Pozdrawiam
Jejku to coś wprost dla nas :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnigdy nie robiłam, wygląda super, jak "sklepowa", świetny pomysł na deszczowy wietrzny dzien
OdpowiedzUsuńMożna się bawić, a później zjeść :)
Usuń"Kradnę" przepis do swojej kuchni. Będę ozdabiać muffiny a w przyszłości bawić się masą cukrową z moją córeczką. Dzięki!
OdpowiedzUsuńKradnij i baw się dobrze :)
UsuńŚwietna masa i chętnie bym z niej polepiła:) Wszystkiego najlepszego dla Myszki:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Dziękujemy!
Usuń