Wybuchy, szczególnie te kolorowe, cieszą się dużym zainteresowaniem dziewczynek. Ocet (lub kwasek cytrynowy) z sodą wybuchały już u nas nie raz.
Tym razem spróbowaliśmy czegoś zdecydowanie bardziej wystrzałowego i efektownego.
Do plastikowej butelki po wodzie wlałyśmy wodę utlenioną, kilka kropli płynu do naczyń i niewielką ilość barwnika spożywczego.
W osobnym kubku pomieszałam 2 łyżki ciepłej wody z łyżeczką suchych drożdży. Drożdże z wodą trzeba mieszać dość energicznie przez około minutę.
Gdy mikstura była gotowa wlałyśmy ją do butelki i obserwowałyśmy co się będzie działo.
Całość zaczęła dość szybko musować i "rosnąć", aż w końcu w spektakularny sposób opuściła butelkę.
Dziewczynkom bardzo podobała się piana, która wydostała się z butelki. Chętnie się nią jeszcze długo bawiły. Gorzej później było ze zmyciem barwnika :)
Wybuchy to jest to co Tygryski lubią najbardziej :)
tego jeszcze nie próbowaliśmy :D ale ja na jakiś czas mam dość wybuchowych eksperymentów :)
OdpowiedzUsuńNam się chyba nigdy nie znudzą :)
UsuńSuper, Ignacy byłby zachwycony wybuchem ;-) musimy zrobić koniecznie
OdpowiedzUsuńZróbcie, świetny efekt
UsuńKoniecznie teraz w wakacje musimy poeksperymentować z wybuchami:-D
OdpowiedzUsuńTrzeba wykorzystać to, że można brudzić podwórko a nie dom :)
UsuńTy powinnas mieć wlasny program edukacyjny w TV :) Twoja pomysłowość nie zna granic. Kiedyś tez poprobuje Twoje eksperymenty z moja Smerfetka ale chyba jeszcze póki co jest za mała na wybuchy :)
OdpowiedzUsuńKamera nie jest dla mnie :)
Usuńooooooooooooooooo ooooo z wodą utlenioną jeszcze nie "wybuchaliśmy"!
OdpowiedzUsuńCzadowe! Mega mega czadowe! Zapisuję w zeszyt "do zrobienia" z wykrzyknikami!!!!!!!!!!!!
Zróbcie! Świetnie wybucha!!!
UsuńWybuchy zawsze są świetne :D ocet i soda występowały u nas razem wielokrotnie, ale drożdży jeszcze nie było - coś innego, świetnego i wybuchowego...kupujemy to!!! :*
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy :)
UsuńO tak każde dziecko to lubi :)
OdpowiedzUsuńSuper, i te kolorki :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper, i te kolorki :-)
OdpowiedzUsuńOoo, u Was też drożdże, tylko bardziej spektakularnie ^_^ Fajny koncept i nie trąci octem, a to się chwali :D
OdpowiedzUsuńbezzapachowe :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńfantastyczny wybuch. Ostatnio używaliśmy wody utlenionej w celach leczniczych - uzdrawialiśmy zgodnie ze wskazówkami lekarza - uszko. I synek mówił, ze smażę my tam jajecznicę, w tym uchu :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z uszkiem już wszystko dobrze.
UsuńKobieto Ciebie trzeba opatentować. za pomysłowość:) Pomysł jak zwykle rewelacja. Twoje córcie z pewnością się z Tobą nie nudzą;)
OdpowiedzUsuńNudzą się, nudzą. Ostatnio Myszka mi powiedziała, że czuje się samotna, bo Kruszynka jest w przedszkolu, a ja pracuję.
UsuńJakie fajne wybuchy i to w kolorze garderoby Dziewczynek :)
OdpowiedzUsuńNawet nie zwróciłam na to uwagi :)
UsuńMoje tygryski też to lubią ;-) Teraz pakujemy się i wyjeżdżamy do Dinolandii ;-)
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy, a do której Dinolandii jedziecie?
UsuńWow, jak bajkowy wulkan:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń