Przejdź do głównej zawartości

Jesienny świecznik


       Zarówno jesień jak i zima wielu osobom kojarzą się z długimi wieczorami. Choć muszę przyznać, że zawsze zastanawiał mnie ten fenomen. Owszem robi się ciemno dużo wcześniej i wieczory faktycznie są dłuższe, ale czy przez to mamy więcej wolnego czasu? 


     Ja nie mam. W długie jesienne czy zimowe wieczory wcale nie mam więcej czasu, który mogłabym wykorzystać na poczytanie książki, pooglądanie telewizji czy napisanie nowego postu na bloga. Może ja coś źle robię? Może jestem źle zorganizowana?

      Tak czy inaczej żeby uprzyjemnić sobie schyłek dnia, gdy zamiast oddawać się błogiemu relaksowi z kubkiem gorącej czekolady w ręku, myję naczynia, zbieram zabawki dzieci, składam pranie i robię milion innych rzeczy żeby choć trochę ogarnąć mieszkanie, zrobiłam sobie jesienny świecznik.

      Światło świecy wprowadza do domu niesamowite ciepło. Lubię  patrzeć na jej tańczący płomień, na blask, który ogrzewa całe wnętrze.

     Do stworzenia jesiennego świecznika wystarczy słoik, kilka kolorowych listków (naturalnie kolorowych lub, tak jak w moim przypadku, delikatnie podrasowanych za pomocą farb), klej i kawałek sianka lub wstążeczki.        


     Na słoik przykleiłam liście zwykłym bezbarwnym klejem w sztyfcie. Wcześniej próbowałam przyklejać liście delikatnie taśmą klejącą żeby rozplanować sobie ich ułożenie, ale za każdym razem coś mi nie pasowało, ciągle z czegoś byłam niezadowolona. W końcu stwierdziłam, że dosyć tego, kleję bez przygotowania i już. I wiecie co? Improwizacja wyszła najlepiej.


     Później obwiązałam jeszcze tylko górę słoika siankiem żeby zakryć gwint.



     Teraz wystarczy już tylko zapalić świeczkę i rozkoszować się jej blaskiem.





     Wszystkich, którzy czytali nasz post o malowaniu liści i teraz się zastanawiają, czy malowaliśmy ich tyle na jeden świecznik pragnę poinformować, że nie.  Ozdoba do której były nam potrzebne jeszcze schnie :)

Komentarze

  1. Brawo dziewczyny :-) W zeszłym roku tez robiłam.. w tym postawiłam na światełka ledowe hihihi
    Buziaki dla Was :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam jeszcze z zeszłego roku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny świecznik.
    Czekam na następne cudo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł! Wygląda naprawdę pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. i u was znów coś pięknego :) aa zrobię sobie takie :D a może nawet i dziś :) u mnie jesienne wieczory = wcześniej chodzić spać = nic nie jest zrobione = dom stoi na głowie = ja wyspana :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki śliczny i daje taki przytulny, jesienny klimat

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo nastrojowy! Właśnie dziś napatoczył mi się ładny słoik, który nie nadaje się na przetwory, a raczej jako ozdoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie to wygląda, a do tego jak DIY to masa satysfakcji, że sama to wykonałaś! :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. No tak :) U Ciebie jak zwykle można oko cudeńkami nacieszyć :) Niby taka prosta rzecz, a ja jakos nigdy takiego świecznika nie zrobiłam...a atak uwielbiam świeczki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda pięknie, genialny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepięknie widać płomień zza tych listków. Niesamowity klimat!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co zabrać pod namiot z dzieckiem?

        Lato w pełni, choć pogoda nie zawsze na to wskazuje. Niemniej jednak, nie zważając na panującą za oknem aurę, postanowiliśmy wyskoczyć na kilka dni pod namiot do Czech. 

Galaktyka w słoiku

      Próbowaliście kiedyś zamknąć całą galaktykę w słoiku ? My spróbowaliśmy i wiecie co? Udało nam się! I wcale nie było takie trudne.

Matematyka czasu

     Matematyka czasu - przyznam szczerze, że długo zastanawiałam się jak ugryźć ten temat żeby zaciekawić dziewczynki, a jednocześnie nie bawić się tradycyjnym zegarkiem. Wydawało mi się, że poznawanie zegara nie zainteresuje zbytnio moich dzieci. 

Wyklejanka z kolorowego ryżu

       Kilka dni temu rozpoczęliśmy przygotowania do kolejnego warsztatu w ramach akcji Dziecko na Warsztat. Tym razem omawiamy Australię, a jedną z zabaw było wyklejanie różnymi rodzajami kaszy kangura i misia koala (cały warsztat będzie do zobaczenia już w poniedziałek). Myszce tak bardzo spodobało się to zajęcie, że przygotowałam jego inną wersję.

Reksio. Księga wiedzy. Ilustrowany przewodnik dla dzieci.

           Dzieci mają w sobie naturalną ciekawość otaczającego nas świata i chęć zdobywania wiedzy. Wszystko je interesuje, wszystkiego chcą dotknąć, spróbować, poznać. Wszystko jest dla nich nowe, ciekawe i ekscytujące. 

Mali Podróżnicy - Egipt

Mali Podróżnicy - Egipt       Mali Podróżnicy zwiedzają w tym miesiącu Egipt . Gdy w pierwszy dzień zasiedliśmy do wspólnej zabawy Myszka była ubrana w swój ukochany strój Elsy - tata powiedział jej, że przecież Elsa nie mieszkała w Afryce, na co Myszka zripostowała: "ale mogła jechać tam na wakacje". Tak więc mam nadzieję, że Elsa na wakacjach dobrze się bawiła.

Matematyka dźwięku

      Matematyka dźwięku . Na początku ciężko nam szło. Najpierw matka nie mogła nic wymyślić, a jak już wysiliła szare komórki i coś tam sobie wymłodziła to dzieci nie chciały współpracować. Jak tylko widziały wyciągnięte bębenki i cymbałki to w ogóle nie chciały mnie słuchać, od razu zabierały się do grania. Zupełnie tak jakbym wcześniej trzymała je przed nimi zamknięte na klucz.

Matematyka sztuki

      Gdy czytałam plan projektu Matematyka jest piękna jedyny temat z jakim wydawało mi się, że nie będę miała problemu była właśnie matematyka sztuki . 

Kaszolina - masa plastyczna z kaszy manny

      Wykonanie masy plastycznej z kaszy manny jest niezwykle proste, a do jej zrobienia potrzebne są tylko dwa składniki: kasza i woda. 

Matematyka ciepła i zimna

      Ruszył nowy blogowy projekt Matematyka jest piękna . Długo zastanawiałam się czy wziąć w nim udział, bo muszę przyznać, że tematy są dla mnie dość trudne. Sama nie wiem jak je ugryźć, a co dopiero przekazać je w jakiś w miarę przystępny sposób dzieciom. Ale skoro zawsze powtarzam dziewczynkom, że nie można się łatwo poddawać, trzeba przynajmniej spróbować, najwyżej się nie uda, więc próbuję. Mam nadzieję, że jakoś to ogarnę.

Facebook