Przejdź do głównej zawartości

Całkiem inne kotleciki z kurczaka


      Wakacje wakacjami, ale jeść też coś trzeba, choć w takim upale nie zawsze chce mi się gotować, a nawet jeść, co jest dla mnie dość niezwykłe, bo uwielbiam jeść! 


     W naszym domu, jeśli chodzi o mięso, jada się głównie kurczaka. Jest zdrowy, szybki w przygotowaniu, co mi bardzo odpowiada, i można go zrobić co najmniej na 100 sposobów. 

      Chciałam podzielić się z Wami szybkim przepisem na  kotleciki z kurczaka z papryką, majonezem i magi. 

      Wiem, że może połączenie majonezu i oleju nie jest zbyt dietetyczne, ale cóż, dla mnie jedzenie nie zawsze musi być zupełnie zdrowe, ale zawsze musi być pyszne!

Składniki:
2 filety z kurczaka
papryka czerwona
4 jajka
mąka
koperek
magi
łyżka majonezu
sól, papryka ostra

     Pokrojone w kostkę piersi solimy i doprawiamy papryką, można je także trochę popieprzyć. 

     Następnie dodajemy łyżkę majonezu, najlepiej Kieleckiego i kilka kropli magi. Choć ostatnio dziewczynkom tak się spodobało dodawanie magi, że zanim się spostrzegłam nalały jej dość sporo i muszę przyznać, że kotleciki były jeszcze lepsze niż zwykle.

     Później wbijamy jajka i dodajemy mąki tak aby powstało dość lejące ciasto, trzeba jednak uważać, żeby nie było zbyt rzadkie, bo nasze kotleciki za bardzo rozleją się na patelni.

      Na koniec dodajemy jeszcze posiekany koperek, w zależności od tego kto ile lubi, jak dla mnie im więcej tym lepiej, ale muszę się ograniczać, żeby dzieci zechciały zjeść obiad.

     Przygotowane mięso dobrze jest wstawić choć na chwilę do lodówki. Ci którzy wcześniej planują co będą robić na obiad mogą go wsadzić  do schłodzenia nawet 24 godziny przed smażeniem. 


     Schłodzonego kurczaka nakładamy łyżką na rozgrzany olej tworząc kotleciki. Mnie wychodzą mniej więcej dwie łyżki na jednego kotlecika.



     Pod koniec smażenia na kotleciki można także ułożyć pokrojony w paseczki ser żółty.


     Smacznego!

Komentarze

  1. Ja robię podobne omleciki z kurczaka, ale z pieczarkami i cebulką :) PYYYYYCHA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję z pieczarkami, ale może z małą ilością cebuli, bo za cebulą raczej nie przepadam.

      Usuń
  2. Znam ten przepis i u nas też często się je kurczaka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam to, kiedyś koleżanka mi go zdradziła, z tym, że u nas nazywa się to "kocie języki" - nie mam pojęcia dlaczego :-)) Faktycznie, pycha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa nazwa, co to ma wspólnego z kotem? Może nie wiesz jakie mięso jadłaś? :)

      Usuń
  4. Już jestem chora od samego czytania, wybacz :p alergeny i smażenie źle się u mnie kończą. Wbrew pozorom zdrowe nie znaczy niesmaczne! Zaprzyjaźniony sąsiad śmiał się z mojej lekkostrawnej kuchni, dopóki nie zobaczył, że jego 5-latek je u nas warzywa, a w domu krzyczy na sam ich widok :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że zdrowo nie znaczy niesmacznie, ale ja nie wyobrażam sobie jedzenia tylko zdrowych potraw. Zdrowo jadam tylko do 20-tej, jak dzieci idą spać to dopiero wtedy się rozkręcam :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. A ja myślałam, ze Amerykę odkryłam, a tu większość już zna.

      Usuń
  6. Też uwielbiamy kurczaka :) Wasze kotleciki wyglądają bardzo smakowicie, muszę wypróbować, my ostatnio robiliśmy z miodem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mniam, mniam... no narobiłaś mi smaku. Zrobię w środę na obiad :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądają kotleciki bardzo apetycznie. Ja również zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie, choć staramy się mniej smażyć i więcej gotować :) więc kurczak tradycyjnie z sosem, z różnymi dodatkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też przeważnie kurczak jest z sosem, ale to raczej przez wygodę, tak jest szybciej :)

      Usuń
  10. Super są, jadłam mój mąż często taki obiad serwuje

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś je robiłam, kurczę teraz tak myślę że kilka lat temu i całkiem o nich zapomniałam dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. na pewno skorzystam z przepisu:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapisuję przepis :) Wyglądają apetycznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja robię podobnie, z tym, że ja robię z piersią, serem żółtym, jajkiem, mąka ziemniaczaną i różne przyprawy, dodatkowo dodaję koperek, nadaje świetnego smaku. Dzieciaki zdecydowanie bardziej wolą te kotleciki od zwykłych kotletów z piersi :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ciastolina bez gotowania

       Bardzo lubimy bawić się różnego rodzaju masami plastycznymi . Masa plastyczna to nie tylko świetna zabawa, ale także bardzo dobre ćwiczenie wpływające na rozwój mowy, z czym nadal walczymy. 

Detektyw Pozytywka

        Nowa seria ćwiczeń na tablicę interaktywną z genial.ly właśnie pojawia się na blogu - nasze lektury .  Mam nadzieję, że chętnie będą z niej korzystali nauczyciele klas początkowych, a także rodzice, którzy będą chcieli przybliżyć swoim pociechom klasykę literatury dziecięcej.

Co zabrać pod namiot z dzieckiem?

        Lato w pełni, choć pogoda nie zawsze na to wskazuje. Niemniej jednak, nie zważając na panującą za oknem aurę, postanowiliśmy wyskoczyć na kilka dni pod namiot do Czech. 

Poznajemy kontynenty

     Podróże to nasza pasja. Na dysku czeka na opublikowanie i opisanie wiele zdjęć z naszych wakacyjnych wojaży.  Niestety domowy budżet z gumy nie jest, podobnie zresztą jak czas, więc powracamy do naszych podróży palcem po mapie w ramach projektu Mali Podróżnicy . 

Dziecko na warsztat - Doświadczenia

     Listopad upłynął nam pod znakiem doświadczeń. Obserwowaliśmy reakcje chemiczne, uczyliśmy rodzynki skakać, zmiękczaliśmy jajko, bawiliśmy się kolorami i ogniem... a wszystko to w ramach kolejnej odsłowny Dziecka na warsztat.

Wachlarz z piórek DIY

Wachlarz z piórek DIY         Wachlarz z piórek DIY zrobiłyśmy z dziewczynkami w ramach przygotowania lekcji dla trzeciej klasy o uczuciach i Japonii. 

Syrenka warszawska - praca plastyczna

Syrenka warszawska - praca plastyczna       Myszka kocha syrenki. I nie ma dla niej większej różnicy czy jest to Syrenka Ariel czy Syrenka Warszawska .

Mali Podróżnicy - Egipt

Mali Podróżnicy - Egipt       Mali Podróżnicy zwiedzają w tym miesiącu Egipt . Gdy w pierwszy dzień zasiedliśmy do wspólnej zabawy Myszka była ubrana w swój ukochany strój Elsy - tata powiedział jej, że przecież Elsa nie mieszkała w Afryce, na co Myszka zripostowała: "ale mogła jechać tam na wakacje". Tak więc mam nadzieję, że Elsa na wakacjach dobrze się bawiła.

Galaktyka w słoiku

      Próbowaliście kiedyś zamknąć całą galaktykę w słoiku ? My spróbowaliśmy i wiecie co? Udało nam się! I wcale nie było takie trudne.

Wyklejanka z kolorowego ryżu

       Kilka dni temu rozpoczęliśmy przygotowania do kolejnego warsztatu w ramach akcji Dziecko na Warsztat. Tym razem omawiamy Australię, a jedną z zabaw było wyklejanie różnymi rodzajami kaszy kangura i misia koala (cały warsztat będzie do zobaczenia już w poniedziałek). Myszce tak bardzo spodobało się to zajęcie, że przygotowałam jego inną wersję.

Facebook