|
Bajka o Smoku Wawelskim |
Zabieramy się do roboty. Na warsztat bierzemy Smoka Wawelskiego. Co prawda nie mieszkamy w Krakowie, ale z wiadomych względów wolałabym nie opisywać publicznie naszej najbliższej okolicy, a Kraków był nam zawsze bardzo bliski i jesteśmy tam przynajmniej kilka razy w roku. Dzieci, odkąd u nas są, także zdążyły odwiedzić Kraków już dwukrotnie.
Aby przybliżyć dzieciom tę postać zaczynamy od czytania bajki "O Smoku Wawelskim" autorstwa Czesława Janczarskiego. Bajka pochodzi jeszcze ze zbiorów bibliotecznych mamy, gdy była w wieku dzieci.
|
Nasz mały, jednodniowy Wawel |
Bajkę czytamy w namiocie księżniczki, taki nasz mały, jednodniowy Wawel. Po przeczytaniu bajki, która była zdecydowanie za długa dla moich dzieci (jej przeczytanie zajęło nam całe 3 minuty) mama musiał opowiedzieć bajkę w wersji skróconej:
W Krakowie - tam gdzie mieszka ciocia Edytka, na Wawelu - w zamku w którym żyły księżniczki mieszkał duży, baaardzo zły smok. Wszyscy ludzie bardzo się go bali. Smok jadł codziennie na śniadanie barana. Pewnego dnia Smok zażądał za żonę księżniczkę Kasię, którą kochał szewczyk Dratewka. Szewczyk zaszył w baranie worek soli i dał smokowi na śniadanie. A co się dzieje jak się zje dużo soli? Chce się bardzo pić. Smok zaczął pić wodę z Wisły. Wisła to taka rzeka, która płynie przez cały nasz kraj. Pił i pił aż pękł. Wszyscy bardzo się cieszyli, że nie ma już złego smoka, a szewczyk ożenił się z księżniczką. Wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
Ta wersja zdecydowanie bardziej przypadła moim dzieciom do gustu. Kilka razy usłyszałam: "ojej!".
Część praktyczną warsztatu przenieśliśmy do ogródka, aby wykorzystać piękną pogodę. W warsztacie biorą udział: mama, tata, ciocia Asia i oczywiście dzieci.
|
Przygotowania do pracy |
Przygotowaliśmy wszystkie niezbędne rzeczy do zrobienia SMOKA! Potrzebne nam były: bibuła, blok techniczny, farby i pędzle, prześcieradło oraz długa pluszowa świnka.
Zaczynamy od wycięcia i pomalowania trójkątów, które będą nam potrzebne na grzbiet.
|
Tatuś pomoże... |
|
... ale sama też dam radę |
|
Mamusiu pokażę Ci jak to się robi |
|
Mama także próbuje swoich sił z farbami |
Następnie przechodzimy do wycinania z bibuły skóry smoka. Smok będzie duży więc czeka nas dużo pracy.
|
Pierwszy raz trzymam w ręce nożyczki |
|
Jak na pierwszy raz wyszło świetnie |
Kolejnym krokiem jest przygotowanie brzucha smoka, przyklejenie skóry oraz zrobienie ognia, wszak smok zieje ogniem.
|
Teraz już nie oddam nożyczek |
|
Przyda się każda ilość taśmy klejącej |
|
Kleimy skórę do brzucha... |
|
... i grzbiet do skóry |
EFEKT KOŃCOWY!!!
Bawiliśmy się świetnie (sąsiedzi też musieli mieć ubaw) i udało nam się czegoś nauczyć: smok mieszkał w tym mieście co ciocia Edytka.
Dziękujemy bardzo cioci Asi za pomoc.
Ho ho ho, co za smok. Przeglądając zdjęcia zastanawiałam się co też zmajstrujecie. Przeżyłam pełne zaskoczenie, pozytywne rzecz jasna.
OdpowiedzUsuńale super smok! rewelacja :) u nas również Kraków i smok na tapecie :)
OdpowiedzUsuńo proszę jaki cudny smok! Rewelacja! Padłam :P Świetny warsztat :) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńSmok pierwsza klasa :) lepszy niż wawelski oryginał :) Dziewczynki mają cudownych rodziców !!! Tak trzymać !
OdpowiedzUsuń:) Smok jak prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńJaki fajowy smok!! Taki tata to skarb!
OdpowiedzUsuńSmok super :-)))
OdpowiedzUsuńSmok poprostu rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńdaliście czadu ))))))))))) super smoczysko)))
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa...a tata smoczysko..rewelacja:)))
OdpowiedzUsuńChyba właśnie zostałąm Waszą cichą fanką ;)! I nie tylko ze względu na warsztat ;). Chociaż wasze zangażowanie w zabawę z dziećmi - pierwsza klasa ;)!
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo za wszystkie komentarze, bardzo nas cieszy, że przypadł Wam do gustu nasz smok.
OdpowiedzUsuńale smok!!! a smoka wawelskiego od dziecka uwielbiałam!
OdpowiedzUsuńPomysł rewelacyjny! Moje dzieciaki też kochają smoka Wawelskiego.
OdpowiedzUsuńBombowy smok :) To teraz szturm na Wawel :)
OdpowiedzUsuńZaczęliście "klasyką", a interpretacja smoka w zabawie podbiła dynamikę :) Fajna zmiana tempa :)
OdpowiedzUsuńAle się uśmiałam! Super smok Wam wyszedł!
OdpowiedzUsuńGenialne. Warsztat na żywym materiale:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z wykorzystaniem żywego manekina :) ciekawe czy mój się zgodzi, w kolejnym warsztacie by się to przydało :)
OdpowiedzUsuńja też się zastanawiałam czy się zgodzi, a okazało się, że nawet nie trzeba było go namawiać :)
UsuńAle super smok :) Musieliście się świetnie bawić :)
OdpowiedzUsuńSuper! Smok genialny!!!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny smok, podejście taty świetne. Superowa zabawa! Cieszymy się, że Was odkryliśmy :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł:)
OdpowiedzUsuńzapraszamy do nas:)
Pełen odlot!!! Suuuper:)))
OdpowiedzUsuńSmok rewelacyjny!!! A książkę pamiętam z dzieciństwa ;)
OdpowiedzUsuńŚliczności smok Wam wyszedł :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały smok Wam pozował do ubrania smoczego stroju i wszystko hand-made! Świetna zabawa, to widać :)
OdpowiedzUsuńSmok pierwsza klasa :-)
OdpowiedzUsuń