Przejdź do głównej zawartości

Matematyka czasu


     Matematyka czasu - przyznam szczerze, że długo zastanawiałam się jak ugryźć ten temat żeby zaciekawić dziewczynki, a jednocześnie nie bawić się tradycyjnym zegarkiem. Wydawało mi się, że poznawanie zegara nie zainteresuje zbytnio moich dzieci. 


     Najbardziej chciałam wymyślić (znaleźć) jakiś eksperyment, który wiązałoby się z zarówno z matematyką jaki i z czasem. I w końcu udało się, przynajmniej częściowo. Tematu zegara, co prawda, nie udało nam się całkowicie ominąć, ale za to zegar, który stworzyłyśmy nie jest typowym zegarkiem do nauki odczytywania godzin. Zbudowałyśmy zegar wodny.

         Podobne zegary były używane w dawnych czasach. Zegar słoneczny i jego przodek, gnomon, pozwalały na określenie czasu dzięki obserwacji cienia rzucanego na ziemię. Nie rozwiązywały one jednak problemu mierzenia czasu nocą. Wówczas własnie powstały pierwsze klepsydry wodne. Konkurencję dla nich stanowiły zegary piaskowe i ogniowe (świece). Pierwszy zegar mechaniczny skonstruowano w XIII w. Musiało jednak minąć wiele stuleci, zanim rozpowszechnił się on w domach. Do tego czasu królowały tam zegary wodne.

      Do stworzenia zegara potrzebne nam były dwie plastikowe butelki, stoper (choć zwykły zegarek także wystarczy) oraz flamaster.

     Jedną butelkę przecięłyśmy na wysokości mniej więcej 2/3 wysokości. Do drugiej, natomiast, nalałyśmy wodę (mniej więcej połowę butelki) i nakłułyśmy dno igłą. Gdy dziurka była gotowa wsadziłyśmy szybko butelkę z wodą do pierwszej butelki i odkręciłyśmy zakrętkę. Przy okazji dziewczynki mogły także zaobserwować, że strumień woda cieknący przez dziurkę zwiększył się w momencie odkręcenia zakrętki. Równocześnie z połączeniem butelek i odkręceniem zakrętki włączyłyśmy stoper. Co minutę zaznaczałyśmy flamastrem poziom wody w dolnej butelce. 

     W ten sposób powstał zegar, dzięki któremu mogłyśmy odmierzać czas. Nasz co prawda ma tylko skalę 10 minutową, ale jeśli zrobi się mniejszą dziurkę, woda będzie kapała wolniej i będzie można stworzyć zegar, który będzie odmierzał dłuższy okres czasu. 




     Gdy miałyśmy już skalibrowany nasz wodny zegar zabrałyśmy się do odmierzania czasu. Sprawdziłyśmy jak długo dziewczynki jedzą, ile czasu zajmuje nam gra w Tatę Misia, kto w krótszym czasie ułoży obrazek z odpowiednich kształtów, ile zajmie Myszce dopasowanie obrazków do właściwych pór roku, a także ile mamie zajmuje umycie naczyń.





    Po każdej czynności zapisywałyśmy wyniki na kartce. Najpierw Myszka szukała nakrętki z odpowiednią cyfrą, a gdy już miała ściągę, zapisywała liczbę samodzielnie.



      Przystępując do projektu, nie sądziłam, że matematyka może być taka "pojemna" :)




     




Komentarze

  1. Jak zwykle wspaniale połączyłaś zabawę z nauką, już nie mogę się doczekać kiedy wykorzystam te wszystkie Twoje pomysły, pozdrawiam ciepło;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny pomysł !!! Naprawdę jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurka znam coś co nam pokazujesz Hurrra. Cieszę się ponieważ takie cudeńka tu serwujesz że głowa mała;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze że chyba nigdy nie wpadłabym na to by zrobić taki wodny zegar :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo dla Ciebie za świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super, pozazdrościć dzieciakom takiej mamy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoja kreatywność zaskakuje mnie z każdym nowym doświadczeniem jakie tu pokazujesz!

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacyjny pomysł jestem pod nie lada wrażeniem

    OdpowiedzUsuń
  9. Nam się nie udało żadnego zegara skonstruować choć miałam zakusy. Tym bardziej podziwiam Wasza pracę. Kawał dobrej roboty i kawał dobrej matematyki.

    OdpowiedzUsuń
  10. I co wg według wodnego zegara zajmuje najwięcej czasu? :)
    Świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowicie pomysłowy post :D Czasomierze są w końcu bardzo różne, to nie tylko zegar z cyferblatem, ale też zegary słoneczne i klepsydry, no i zegar wodny ^_^ Piękna realizacja tematu, zakochana jestem <3 I teraz widzę, że mogłam jeszcze głębiej pójść w stronę klepsydry, ale co tam, co się odwlecze, to nie uciecze!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja pierwszy raz słyszę o zegarze wodnym, słoneczny jak najbardziej ale wodny nie znałam. Fajny pomysł na zaciekawienie najmłodszych tematyką liczenia i czasu w jednym. Wszyło Wam to super :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawy sposób na matematykę. Dla mnie już za późno na rozbudzanie tej pasji, ale trzymam kciuki za dziewczynki:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne połączenie zabawy z nauką (y) a zegar wodny - bajer!!! :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Asiunia

      Asiunia to mała, pięcioletnia dziewczynka, której szczęśliwe dzieciństwo kończy się w dniu, gdy w czasie wojny Niemcy zabierają jej mamę z domu.

1000 nalepek dla 3-latka

           Nauka przez zabawę jest najlepszą i najprzyjemniejszą formą przyswajania wiedzy przez dzieci, zarówno te mniejsze jak i te trochę większe. Odpowiednio dobrana zabawa wpływa na rozwój dziecka, kształtuje jego wyobraźnię, uczy logicznego myślenia, pobudza aktywność oraz rozwija zainteresowania.

Bajki rozśmieszajki

          Czy stara lokomotywa spełni swoje marzenie o przeniesieniu jej na nowiutki tor aby mogła odwiedzać nowoczesne dworce? Jakie zwierzę najbardziej nadaje się na ptaka i najszybciej nauczy się latać? Czego brakowało słoniowi Pyrrusowi, gdy dorobił się już dużego majątku i szczęśliwej rodziny?  Czy warto dzielić się czymś czego jeszcze nie mamy? Gdzie, oprócz oczywiście Wysp Bergamutach, mieszka wieloryb noszący różowe okulary?

Jesienny pokaz mody, czyli sukienki z liści DIY

Jesienny pokaz mody, czyli sukienki z liści DIY            Jesienią często pojawiają się na blogach powabne baletnice w pięknych sukniach z liści zrobione przez dzieci.

Jeże z ziemniaków i makaronu - jesienna praca plastyczna dla przedszkolaków

Jeż z ziemniaków i makaronu - jesienna praca plastyczna dla przedszkolaków       Od miesiąca bawię się i tworzę już nie tylko ze swoimi dziećmi, ale także z przedszkolakami. Moje dziewczyny mają ostatnio coraz mniej czasu na różnego rodzaju prace plastyczne, a jeśli już znajdą wolną chwilę to wolą ją spędzić na tańcu lub zabawach w ogródku niż poświęcić czas na stworzenie jakiegoś artystycznego dzieła. 

Dziecko na warsztat - folia

         Styczniowym tematem przewodnim twórczego  Dziecka na warsztat była folia. My do zabawy wybraliśmy uwielbianą przez moje dzieci (i pewnie nie tylko) - folię bąbelkową. 

Jak przyszliśmy na świat?

     Mamusiu skąd się wziąłem? Mamusiu czym się różnią dziewczynki od chłopców? Mamusiu czy dzieci rodzą się z brzuszka? Dzieci są bardzo zainteresowane tym sąd się wzięły na świecie.  Niby moje dziewczynki jeszcze nie zdają pytań na ten temat, ale staram się uprzedzać ich ciekawość. 

Podsumowanie II edycji Dziecka na Warsztat

     Gdy nieco ponad 10 miesięcy temu przeczytałam o akcji "Dziecko na Warsztat" i spytałam męża, czy jak się zapiszę to mi pomoże, odpowiedział: "A co jest do wygrania?"

Odwrócony kieliszek, czyli nieprzemakalna kartka

     "Domowe przedszkole wszystkie dzieci kocha..." Pamiętacie ten program? Mnie najbardziej utkwiła w pamięci czołówka: uśmiechnięte słoneczko z długimi promieniami, jeż idący z jabłkiem na igłach i odwrócony kieliszek (a może to była szklanka?) z którego nie wylewała się woda!

Posłuchaj, mały!

     Gdy rodzina się powiększa i w domu pojawia się mały człowiek, starsze pociechy często mają problem aby odnaleźć się w nowej sytuacji i bywają zazdrosne . 

Facebook