Przejdź do głównej zawartości

Kolory i kształty, czyli zaginione klocki



     Dziecięcy pokój to często czarna dziura, wiele rzeczy ginie w nim bezpowrotnie. Był sobie komplet puzzli - zostało tylko kilka kawałków, była sobie kolekcja lalek - zostało tylko parę z nich, był sobie zestaw klocków - jest ich już tylko trochę. Znacie to?


     Dobra, może trochę przesadzam, owszem moje dziewczynki mają straszny bałagan w pokoju, ale ostatecznie zdecydowana większość zabawek jednak się odnajduje. Jeśli jednak okaże się, że w domu zostało już tylko kilka klocków, z których niewiele można ułożyć, niekoniecznie trzeba się ich pozbywać, można je także wykorzystać do świetnej zabawy, a przy okazji poćwiczyć rozpoznawanie kształtów i kolorówspostrzegawczość, sprawność motoryczną, koordynację ręka - oko, zdolności twórcze, koncentrację, umiejętność obserwowania, analizowania oraz wyciągania wniosków.

     Gdy Myszka była w przedszkolu przygotowałam dla dziewczynek kilka zabaw:

Lustrzane odbicie


     Po lewej stronie kartki narysowałam klocki, a dziewczynki miały ułożyć prawdziwe klocki, o odpowiednich kształtach i kolorach, tak aby wyglądały jak lustrzane odbicie tych narysowanych.

       Kruszynka, nie była jednak zbyt zainteresowana układaniem klocków w lustrzanym odbiciu, wolała je układać na tych narysowanych.


     Takie ćwiczenie też jest bardzo dobre, dziecko musi znaleźć właściwy klocek i ułożyć go w należytym miejscu. Musi także choć przez chwilę się skoncentrować, co w przypadku Kruszynki jest bardzo ważne, chyba nawet ważniejsze niż prawidłowe dopasowanie klocków.

     Przy próbie ułożenia klocków w lustrzanym odbicie, niestety Kruszynce nie wystarczyło już cierpliwości na dokończenie zadania.


     Gdy Myszka wróciła z przedszkola była zdecydowanie bardziej zainteresowana zabawą. Ułożyła wszystkie klocki od razu, bez najmniejszego problemu.


Budowa wieży - odwzorowanie



     Przy tej zabawie dziecko ćwiczy (oprócz wymienionych powyżej cech) także wyobraźnię przestrzenną, poznaje różnicę pomiędzy figurą przestrzenną, którą można wziąć do ręki, a figurą płaską, która jest narysowana oraz porównuje wielkość klocków takiego samego koloru.



     Często bawię się także z Myszką w ten sposób, że ja układam wieżę z klocków, a ona ma za zadanie ułożyć taką samą.

Gdzie jest moje miejsce?


     Na narysowanych klockach dzieci układają konkretne figury, dzięki temu uczą się rozpoznawać ich kształty i kolory.


     Po ułożeniu wszystkich przygotowanych kombinacji zabaw Myszka stwierdziła, że za mało ćwiczeń jej przygotowałam i sama wzięła się za rysowanie nowych zadań :)





Komentarze

  1. Mamo Myszki i Kruszynki, skąd Ty bierzesz te wszystkie niesamowite pomysły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inspirację przeważnie podsuwa mi wujek google, a później to już się samo rozkręca, jeden pomysł rodzi kolejny :)

      Usuń
  2. Bardzo dobre pomysły! U nas też giną zabawki, ale najgorzej jest, gdy gdzieś wśród zabawek zawieruszy się coś ważnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda ważna rzecz powinna mieć jakiś gwizdek przywołujący :)

      Usuń
  3. Super pomysł! Kiedyś bawiliśmy się podobnie, ale bez odbicia lustrzanego. Czas to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę fajne pomysły. Wciąż sobie powtarzam, że w przyszłości będę wymyślała masę kreatywnych, rozwijających zabaw dla moich dzieci i mam nadzieję, że mi się to uda. Mam nadzieję, że do tego czasu nie zapomnę o tym pomyśle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zapomnisz to zawsze możesz wrócić do nas :) Zapraszamy!

      Usuń
  5. Bardzo fajne pomysły. Podziwiam rodziców, którzy wymyślają dla swoich dzieci takie zabawy, zamiast (co o wiele łatwiejsze..) dać po prostu dzieciom komórkę czy urządzenia typu tablet do ręki... Na pewno w przyszłości to zaprocentuje!

    OdpowiedzUsuń
  6. Znamy, znamy - niektórych zabawek (lub ich fragmentów) nadal poszukujemy, choć zaginęły chyba w lecie ;)

    A bardzo podobne zabawy również już przygotowałam (w czasie oczekiwania na TEN telefon, który strasznie mi się dłużył;) ) - na razie Bąbel jeszcze na nie za mały, ale na przyszłość będą jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałaś przygotowane nawet zabawy dla dziecka? Ja nawet pokoju nie miałam :)

      Usuń
  7. Jesteście na maksa kreatywni! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super sprawa.
    Sama kiedyś bawiłam się podobnie z synami, choć przy z nam szczerze, że oni byli maniakami kolorowanek i ciężko było ich przekonać do czegokolwiek innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas kolorowanki nie cieszą się dużą popularnością, choć czasem chciałabym żeby dziewczynki chociaż przez 15 minut spokojnie porysowały :)

      Usuń
  9. Wspaniała zabawa, wiem na pewno ze jak będę miała dzieci to po kolei bede twoje wspaniale zabawy wykorzysywac :) ps. Juz nie moge sie doczekac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To my już zabieramy się do jeszcze bardziej wytężonej pracy żebyście mieli się w co bawić :)

      Usuń
  10. Świetny pomysł na zabawę klockami!!Chyba go wykorzystam jadąc do siostry, bo siostrzeńcy mają takowe klocki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny pomysł na zabawę i naukę. Ps.: Myślałam, że tylko takie maluchy, jak moja córka ciągle gubią zabawki. Ile ja się zawsze nagimnastykuję, żeby powyciagać pogubione klocki, puzle i inne takie spod kanap, stoły, zza szafy. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jest to samo, co kilka dni wypadałoby odsuwać wszystkie meble :)

      Usuń
  12. Super pomysł! Podoba mi się zwłaszcza wieża, ale to już ze względu na wiek ;) Spokojnie, Myszka też się wkręci, to przecież 2 lata różnicy

    OdpowiedzUsuń
  13. fajny pomysł, kreatywny, muszę wypróbować bo mamy multum drewnianych klocków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drewniane klocki fajnie sprawdzają się przy tego typu zabawach, ale zwykłe też mogą być.

      Usuń
  14. A u nas w zabawkach giną nasze rzeczy... ilez ja się ostatnio naszukałam kluczy, bo moje dziecko uznało, że są jego;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też tak bywa, choć akurat jeśli dziewczynki biorą nasze rzeczy to przeważnie pamiętają gdzie je schowały. I dobrze, bo inaczej nigdy bym ich nie odnalazła :)

      Usuń
  15. ekstra pomysł! inspirujesz mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na pewno tak pobawię się z moim bratankiem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hehe, to jest jak test psychologiczny:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny pomysł... Fajnie, że przygotowywujesz Dziewczynkom takie rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam zrobić zabawę, która zainteresuje Kruszynkę, a wyszła zabawa dla Myszki :)

      Usuń
  19. Naprawdę świetna propozycja na zabawę i genialne ćwiczenie edukacyjne. Gratuluję kreatywności :) Pożyczam pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kubuś Puchatek i Przyjaciele. Wielka Księga Opowieści.

      "Już pora wstać wyruszyć z domu, przyjaciela spotkać znów. Miły, okrągły, puchaty, bo to jest mój Kubuś, Puchatek Kubuś..." Kto z nas nie zna Misia o Bardzo Małym Rozumku , o którym jest przytoczona powyższa piosenka?

Dziecko na warsztat - Doświadczenia

     Listopad upłynął nam pod znakiem doświadczeń. Obserwowaliśmy reakcje chemiczne, uczyliśmy rodzynki skakać, zmiękczaliśmy jajko, bawiliśmy się kolorami i ogniem... a wszystko to w ramach kolejnej odsłowny Dziecka na warsztat.

Słodki smak dzieciństwa - szyszki

     Jedliście w dzieciństwie słodziutkie szyszki zrobione z dmuchanego ryżu i krówek ? Ja jadłam i doskonale pamiętam nie tylko ich smak, ale także przepis znajdujący się w książce o domowym przedszkolu. (Mam duży problem ze zlokalizowaniem tej książki, ale jak mi się uda to dołączę w tym miejscu jej zdjęcie).

Postanowienia noworoczne

       Rzucę palenie.      Schudnę.      Znajdę lepszą pracę.      Zacznę oszczędzać.      Będę się zdrowo odżywiać.      Wyjadę w podróż marzeń.      Będę lepszym człowiekiem.      Będę mieć zawsze posprzątany dom.      Więcej czasu poświęcę bliskim.      Zapiszę się na siłownię.

Piasek kinetyczny

      Moje dziewczynki, jak chyba większość dzieci, bardzo lubią bawić się piaskiem . Robić babki, budować zamki , a najbardziej to chyba po prostu przesypywać go z naczynia do naczynia. W zimie, nawet takiej ciepłej jak tegoroczna (pomijając oczywiście te kilka dni mrozu, to u nas temperatura cały czas jest dodatnia) nie chodzimy jednak do piaskownicy. Ale nie trzeba przecież wcale wychodzić na zewnątrz żeby móc pobawić się piaskiem.

Dziecko na warsztat - Matematyka

      Matematyka - królowa nauk . Nie mogło jej więc zabraknąć także w Dziecku na warsztat.  

Ciastolina bez gotowania

       Bardzo lubimy bawić się różnego rodzaju masami plastycznymi . Masa plastyczna to nie tylko świetna zabawa, ale także bardzo dobre ćwiczenie wpływające na rozwój mowy, z czym nadal walczymy. 

Dziecko na warsztat - Filc

         Dziecko na warsztat, grudzień, święta i filc - jako to wszystko połączyć w jedną spójną całość? Przygotować z filcu świąteczną grę DIY ! 

Zakaz wstępu z dziećmi!

       W sieci kolejny raz rozgorzała dyskusja na temat wprowadzenia zakazu wstępu dzieci do restauracji w Rzymie. Wiele osób nazywa to jawną dyskryminacją rodzin z dziećmi, a ja jako matka dwójki dzieci, uważam, że jest to świetny pomysł.

Mali podróżnicy - Chiny

      Narzekałam ostatnio, że nie mam na nic czasu, ale jak Zara Traveller   ogłosiła projekt podróżniczy to jakoś nie mogłam mu się oprzeć i się przyłączyłam. A co tam, przecież nie muszę sypiać. Projekt jest dość intensywny, bo nowe posty powinny się pojawiać raz w tygodniu. Nie wiem czy dam radę pracować w takim tempie, ale przynajmniej spróbuję, choć kilka zdań może uda mi się sklecić na każdy z tematów.

Facebook