ON, ONA I DZIECIAKI blog o kreatywnych sposobach spędzania czasu z dziećmi.

     Alicja mieszka w małym, urokliwym miasteczku zagubionym wśród pół i łąk. Miasteczko jest jednak dość specyficzne: panuje w nim całkowity zakaz hałasowania. Ludzie rozmawiają tylko szeptem lub wcale, koty miauczą po cichu, a psy zupełnie przestały szczekać. Nawet w czasie obchodów święta z udziałem orkiestry dętej nie słychać muzyki ani śpiewu.

      "Już pora wstać wyruszyć z domu, przyjaciela spotkać znów. Miły, okrągły, puchaty, bo to jest mój Kubuś, Puchatek Kubuś..." Kto z nas nie zna Misia o Bardzo Małym Rozumku , o którym jest przytoczona powyższa piosenka?

     Październikowe Dziecko na warsztat przeniosło nas do gwiazd. Bawiliśmy się astronomią , a głównie planetami. Co najważniejsze na zabawie się nie skończyło, Myszka potrafi wymienić większość planet, wiele w prawidłowej kolejności, wie na której z nich mieszkamy i że wszystkie planety krążą w okół Słońca.

     Nareszcie. Po wielu deszczowych dniach w końcu zawitała do nas złota polska jesień. Wykorzystaliśmy to i od razu wybraliśmy się na spacer. Nie tylko zresztą my, wszędzie było pełno ludzi stęsknionych  choć odrobiny  słońca.

      Jadacie czasem obiady na słodko? Nam się zdarza, szczególnie w piątki. A co niech dzieci wiedzą, że zbliża się weekend :)

     Wczoraj moje dzieci, a szczególnie Myszka przechodziły same siebie. Od rana były piski, krzyki, bicie i dokuczanie biednemu Fiodorkowi (naszemu kotkowi).  Myszka chyba przechodząc rano ze swojego łóżka do mojego wstała lewą nogą. Puki jedna rozrabia to da się to jakoś ogarnąć, ale jak razem zawiążą wspólny front przeciwko mamie, a zdarza się to coraz częściej, to już jest koniec świata.

     Ostatnio bawimy się planetami, gwiazdami i kosmosem - przygotowujemy się bowiem do kolejnego wpisu z cyklu Dziecko na warsztat, ale udało nam się wygospodarować chwilkę czasu żeby pobawić się jeszcze trochę jesiennymi darami.

     Mała Ania jedzie do Warszawy z rodzicami i nie spodziewa się, że w czasie tej podróży pozna małego ludzika z plasteliny, który będzie jej towarzyszył przez wiele następnych lat.

     12 październik, środek, a właściwie nawet początek jesieni, a u nas już śnieg. Jeszcze nawet liście nie zdążyły zrobić się kolorowe i spaść, a już przykrywa je warstwa białego czegoś, bo puchem jeszcze takiego mokrego śniegu nie można nazwać. 

      Miło mi poinformować, że udało nam się zdobyć dla Was dwa zestawy zabawek z serii "kolorowy ocean" od Canpol babies!

             Dostaliśmy kolejne dwie nominacje do Libster Blog Aword. Tym razem nominowali nas  Maluchwdomu.pl  i Kreatywnymokiem.pl .  Dziękuję bardzo, miło zostać zauważonym w gąszczu blogosfery.

     Za moich czasów,  ale to zabrzmiało :) To może trochę inaczej. W czasach gdy byłam małą dziewczynką nie było w telewizji specjalnych kanałów dla dzieci, gdzie bajki są puszczane 24 h na dobę.  W ogóle były tylko dwa  kanały, a na  dobranockę o 19-tej czekało się od samego rana. Ale za to jaka to była przyjemność oglądać Misia Uszatka,  Reksia i ich... dwóch braci z głowami pełnymi pomysłów - Bolka i Lolka!

     Ruch to zdrowie.  Niby każdy o tym wie, ale niewiele  robimy aby wcielić to powiedzenie w życie.  Kiedyś  przed blokami, na uliczkach między domami jednorodzinnymi, na placach zabaw było pełno  dzieciaków.  Biegały, skakały, grały w gumę,  w klasy, bawiły  się w chowanego czy w podchody.