Przejdź do głównej zawartości

Dziecko na warsztat - Astronomia


     Październikowe Dziecko na warsztat przeniosło nas do gwiazd. Bawiliśmy się astronomią, a głównie planetami. Co najważniejsze na zabawie się nie skończyło, Myszka potrafi wymienić większość planet, wiele w prawidłowej kolejności, wie na której z nich mieszkamy i że wszystkie planety krążą w okół Słońca.

     Zaczęłyśmy od przeglądu atlasów i książek z naszej domowej biblioteczki w których szukałyśmy informacji o gwiazdach, planetach i Układzie Słonecznym. 


      Znalazłam w Internecie fajny wierszyk pomagający zapamiętać kolejność planet, choć muszę przyznać, ze Myszce łatwiej było zapamiętać same planety niż cały wiersz.

Merkury w blasku słonecznym się chowa, 
Wenus rano lub wieczorem świecić jest gotowa. 
Ziemia ma Księżyc, co błyszczy nocami 
tylko tam ludzie dotarli swymi rakietami. 
Może na Marsa wyprawa się uda 
i zobaczymy tam pustynne cuda? 
Pas planetoid dalej się rozpościera, 
i duże planety od małych oddziela. 
Olbrzymi Jowisz ma plamę czerwoną, 
a Saturn się szczyci pierścieni koroną. 
Urana i Neptuna, dzieci jeśli chcecie, 
możecie zobaczyć jedynie w lunecie. 
A blade Komety, gdy nadejdą chmury 
wiszą nad Szopkami warkoczem do góry. 
Wszystkie te obiekty, od początku do końca, 
krążą sobie razem dookoła Słońca!

     Gdy już poznałyśmy nazwy planet przyszedł czas na stworzenie własnego Układu Słonecznego.

     Wycięłam dla dziewczynek planety, które one miały wykleić plasteliną. Podchodziły do tego zadania kilka razy, ale za każdym razem szybko się zniechęcały, gdy plastelina nie za bardzo chciała się przyklejać do kartki. Skończyło się więc na tym, że rodzice musieli nieco pomóc. 



     W pewien piękny piątkowy wieczór, gdy dzieci poszły spać o 20-tej, wyjątkowo bez marudzenia, spytałam męża jakie ma plany na wieczór, bo mam dla niego propozycję nie do odrzucenia, coś kontrowersyjnego, coś czego jeszcze nigdy nie robiliśmy razem. Oczy mu się zaświeciły, a ja spytałam: "powyklejamy razem planety"? No i w ten oto sposób wolny i cichy wieczór spędziliśmy na tworzeniu planet, w dwóch kompletach oczywiście!


     Gotowe planety wykorzystaliśmy do wielu zabaw. 
  •  Stworzyłyśmy płaski Układ Słoneczny, na który mama poświęciła swoją bluzkę.
  •  Układałyśmy planety w odpowiedniej kolejności wg wzoru.


  • Dziewczynki poprawiały błędy, które w ułożeniu planet zrobiła mama. Myszce zabrałam ściągę w postaci prawidłowo ułożonych planet, z której mogła korzystać Kruszynka.



  • Dziewczynki dokładały planety, które jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności uciekły ze swoich miejsc. Kruszynka dokładała je najpierw ze ściągą, później już bez, Myszka od początku musiała radzić sobie bez podpowiedzi.




     Dzięki Agnieszce z bloga Pomieszane z poplątanym  odkryłyśmy świetną książkę z naklejkami o Kosmosie, którą moje dziewczynki były zachwycone.


     Przyklejały naklejki z wielkim zaangażowaniem, kilka razy nawiązały nawet współpracę, Kruszynka odklejała naklejki i podawała je Myszce, a ta przyklejała je do książki w odpowiednie miejsca. 



      Dzięki tej książce dowiedziałyśmy się co nie co o badaniach kosmosu, lotach na Księżyc, bazach na Księżycu i na Marsie, o stacjach kosmicznych i o nocnym niebie.



     Najwięcej czasu, i przede wszystkim uwagi, poświęciłyśmy na naklejki dotyczące planet i Układu Słonecznego.




     Myszka któregoś dnia stwierdziła, że ona chciałaby po prostu pokolorować planety. Bardzo się ucieszyłam z jej zainteresowania tematem więc dostała kartkę z wydrukowanymi planetami i zabrała się do pracy. 


     Pokolorowała dwie i się znudziła. Wymyśliła sobie, że jednak od kolorowania woli wycinanie. Wzięła więc nożyczki i zaczęła ciąć kartkę z planetami. Po chwili stwierdziła, że już dość wycinania i złożyła powycinane kawałki. Sama sobie zrobiła puzzle :)


     Gdy już poznałyśmy wszystkie planety przyszedł czas na stworzenie przestrzennego Układu Słonecznego. Z foli aluminiowej zrobiłyśmy planety, które później pomalowałyśmy.




     Pudełko po ciastkach pomalowałyśmy na czarno i w ten sposób stworzyłyśmy nasz własny kosmos. W trakcie malowania Kruszynka zrobiła kometkę rzucając brudny od czarnej farby pędzel przez pół pokoju. W tym momencie poważnie zaczęłam  się zastanawiać czy wystarczy mi cierpliwości na dokończenie tego warsztatu. Ale nie poddałam się i działaliśmy dalej.

     Gotowe planety zamontowałyśmy w przestrzeni kosmicznej.



     Układ Słoneczny w wersji ze Słońcem (z latarki).


     Układ Słoneczny w wersji bez Słońca.


     Na koniec zrobiłyśmy jeszcze doświadczenie, chciałam pokazać dziewczynkom jak się tworzą gwiazdy.

     Do słoika wypełnionego wodą wrzuciłyśmy kuleczki z plasteliny wielkości ziarenek ryżu. Później szybko mieszałyśmy wodę, wyjęłyśmy łyżeczkę i pozwoliłyśmy aby płyn swobodnie się poruszał. Kulki wirowały, a następnie zbliżyły się do siebie w środkowej części słoika. Narodziny gwiazdy przypominają wir stworzony w słoiku. We wszechświecie nie ma oczywiście łyżki, to siła grawitacji pełni funkcję mieszadła, dzięki niej w obłoku gazu cząstki się przyciągają, skupiają się wokół środka i wirują  zupełnie jak kulki plasteliny w naszym doświadczeniu. Im bardziej wzrasta ich prędkość tym bardziej zbliżają się do siebie aż utworzą wielką kulę - gwiazdę.




     Był jeszcze filmik z doświadczenia, ale odwrócił się bokiem i nie umiem tego naprawić.

     Jak zwykle bardzo fajnie się bawiłyśmy, a przy okazji dziewczynki jeszcze czegoś się nauczyły. Już zabieramy się za listopadowy warsztat :)


Dziecko na warsztat

Komentarze

  1. My też kupiliśmy te naklejki ze sklepu ba B ;) Dziewczyny miały świetną zabawę. Bardzo mi się spodobał Twój pomysł na pokazanie narodzin gwiazdy. Słoiki góra ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś odkryłam, że to doświadczenie można zrobić bez problemu także parząc fusiastą herbatę :)

      Usuń
  2. Widziałam już dużo pomysłów odnośnie Układu Słonecznego, ale takiego fajnego wiersza nie znalazłam. Podoba mi się Układ Słoneczny z plasteliny. Super. Na pewno moje dzieci będą chciały nauczyć się wiersza, więc go zapisuje, a Tobie dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ladnie wyszedl Wam ten Uklad Sloneczny. W kazdej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Takiego wierszyki mi brakowało. Również pozwolę sobie zapisać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ileż zabaw! Ciekawa jestem na ie wersji zobacze dziś Układ Słoneczny :) jesteście pierwsi z wersją z plasteliny :) super warsztat! lubię takie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mega bomba :)) atlas mamy taki sam... :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Mega bomba :)) atlas mamy taki sam... :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne zabawy. Podoba mi się książka z naklejkami, banalny sposób na zapoznanie dziecka z tematem, a większość uwielbia naklejki. No i prosty i piękny układ słoneczny 3D :D Uwielbiam własnej roboty układy, widać w nich mnóstwo serca, pracy i radości :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny warsztat - obie wersje Układu Słonecznego rewelacyjne,a doświadczenie - nie wpadłabym na to ;) Super - bardzo bardzo mi się podoba (y)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zawsze wspaniale! Bardzo podoba mi się pomysł z wyklejaniem planet plasteliną. To zaskoczyłaś męża ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskoczyłam, ale za to z planet korzystamy do tej pory, a robiliśmy je już jakiś czas temu :)

      Usuń
  11. Przestrzenny układ słoneczny wyszedł Wam kosmicznie a i wyklejane z mężusiem planety prezentują się fajnie :-)
    Co do książeczki to moja Dusia lubi wszelakie naklejki więc odrazu zabrała się za klejenie, jednak szału nie było ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja Dusia jest trochę starsza więc pewnie ma większe wymagania, moje dziewczyny były zachwycone. Dziękujemy za cynk :)

      Usuń
  12. A co to za książka z dwójką dzieci w skafandrach kosmicznych (na pierwszym zdjęciu)? Wygląda świetnie, czy to jakieś starsze wydanie?
    U nas też uwielbiają te naklejki, bardzo fajny warsztat Wam wyszedł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To "Świat w okół nas" atlas stary jak świat - jeszcze mój z dzieciństwa!

      Usuń
    2. zdecydowanie starsze - pamiętam tę książkę z dzieciństwa:) zdaje się, że to taka mini encyklopedia o wszystkim po trochu, prawda? też muszę odszukać!

      Usuń
    3. Tak, korzystaliśmy z nie też przy okazji zabawy z Afryką

      Usuń
  13. narodziny gwiazdy w słoiku - super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  14. Z niecierpliwością czekałam na ten wpis. I jestem pod wrażeniem. Włożyliście w te warsztaty wiele pracy, ale wysiłek na pewno zaprocentuje. Przestrzenne planety wglądają jak cotton balls.
    Taka mała podpowiedź - może się sprawdzi - plastelina powinna dobrze kleić się do bloku gorszej jakości.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podpowiedź, sprawdzimy, ale muszę przyznać, że my kleiliśmy na zwykłych kartkach z drukarki więc jakość też nie była jakaś super. Ale może faktycznie gorszy blok będzie miał bardziej szorstkie kartki.

      Usuń
  15. nie wpadłam na to że można folię aluminiową malować! lekki i piękny Układ Słoneczny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, mąż mi też powiedział, ze foli aluminiowej nie pomaluję farbami, ale jak się nie spróbuje to się nie dowie - i udało się :)

      Usuń
  16. Pieknie!!! Nigdy nie pomyslalam o malowaniu folii aluminiowej. Wieczorna - romantyczna propozycja rewelacja!!! Oplulam monitor ze smiechu!!! Poplakalam sie, az moj M przyszedl sprawdzic czy wszystko ze mna ok.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystkie pomysły świetne ! Taka nauka przez zabawę na pewno każdemu maluchowi przypadłaby do gustu :) A Mąż musiał mieć naprawdę niezapomnianą minę , kiedy dowiedział się, co kryje się pod tą kuszącą wieczorną propozycją ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetna nauka poprzez zabawę, genialne! Muszę też tak spróbować jak młodzi podrosną :) Wierszyk też mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maluchy też sobie świetnie radzą z takimi zabawami, możesz już próbować :)

      Usuń
  19. Rewelacyjne pomysły na proste i bardzo edukacyjne zabawy, widać,że dziewczynki świetnie się bawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super zabawa i można się wiele nauczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Układ słoneczny super, planety też i w ogóle dużo się u Was działo kreatywnie! Podziwiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wszystkie pomysły świetne, właśnie za to Was uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  23. świetne prace:) widać że dzieciaki miały mnóstwo frajdy w kosmiczne układanki:D

    OdpowiedzUsuń
  24. Ile pięknych planet!! Super warsztat :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Detektyw Pozytywka

        Nowa seria ćwiczeń na tablicę interaktywną z genial.ly właśnie pojawia się na blogu - nasze lektury .  Mam nadzieję, że chętnie będą z niej korzystali nauczyciele klas początkowych, a także rodzice, którzy będą chcieli przybliżyć swoim pociechom klasykę literatury dziecięcej.

Wielki skarbiec bajek

      Czerwony Kapturek, Jaś i Małgosia, Kopciuszek, Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków - któż z nas nie zna tych bajek? Pamiętam jak chodziłyśmy z siostrą spać do babci, która wieczorami przenosiła nas w magiczny świat bajek. Jakoś wówczas nie było straszne to, że aby wydostać Babcię i Czerwonego Kapturka z brzucha wilka trzeba było mu rozciąć brzuch. Baba Jaga, która spłonęła w piecu przeznaczonym dla Jasia, także nie przerażała. 

Cukierku, Ty łobuzie

       Cukierek to psotny kotek, który podbił serca wielu dzieci i (na szczęście) nie zmienił tego fakt, że jego przygody zostały szkolną lekturą.

Przebiśniegi z wacików

     Piękno jest pojęciem względnym. Dla jednych piękna praca plastyczna wykonana przez dziecko to taka do wykonania której rodzic/nauczyciel wszystko przygotował, równo powycinał elementy i instruował dziecko krok po kroku co ma robić, i jak wszystko posklejać aby praca ładnie prezentowała się na wystawce. Dla innych piękna praca to taka, w której dziecko wszystko zrobiło samo, według własnej inwencji, gdzie kolory niekoniecznie zgadzają się z tym co ma swój pierwowzór w przyrodzie, kreski narysowane niewprawną rączką są krzywe, a wycięta nożyczkami linia bardziej przypomina zygzak niż prostą. 

Galaktyka w słoiku

      Próbowaliście kiedyś zamknąć całą galaktykę w słoiku ? My spróbowaliśmy i wiecie co? Udało nam się! I wcale nie było takie trudne.

Kaszolina - masa plastyczna z kaszy manny

      Wykonanie masy plastycznej z kaszy manny jest niezwykle proste, a do jej zrobienia potrzebne są tylko dwa składniki: kasza i woda. 

Kraków - Ogród Doświadczeń

           Gdy w sierpniu poznałam rozpiskę nowej edycji Dziecka na warsztat od razu zaczęłam się zastanawiać co będziemy robić przez najbliższe miesiące. Staram się tak planować warsztaty aby dziewczynki były zadowolone i przy okazji może czegoś się nauczyły. 

Wachlarz z piórek DIY

Wachlarz z piórek DIY         Wachlarz z piórek DIY zrobiłyśmy z dziewczynkami w ramach przygotowania lekcji dla trzeciej klasy o uczuciach i Japonii. 

Wyklejanka z kolorowego ryżu

       Kilka dni temu rozpoczęliśmy przygotowania do kolejnego warsztatu w ramach akcji Dziecko na Warsztat. Tym razem omawiamy Australię, a jedną z zabaw było wyklejanie różnymi rodzajami kaszy kangura i misia koala (cały warsztat będzie do zobaczenia już w poniedziałek). Myszce tak bardzo spodobało się to zajęcie, że przygotowałam jego inną wersję.

Muzeum Techniki w Berlinie

      Żeby nie było, że przejechaliśmy prawie 600 km w jedną stronę, tylko po to żeby popluskać się trochę w Tropical Islands , drugiego dnia pobytu w Berlinie wybraliśmy się do Muzeum Techniki. 

Facebook