Nowy rok szkolny, nowe wyzwania, nowa edycja Dziecka na warsztat! Gdy pojawiła się informacja o zapisach do kolejnej, trzeciej już edycji, Dziecka na warsztat, nie zastanawialiśmy się ani chwili. W tym roku dziewczynki są już nieco starsze, Myszka wykazuje coraz więcej chęci do współpracy więc mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawić i przy okazji dziewczynki się czegoś nauczą, ja pewnie też.
Pierwszy temat miał być tematem dowolnym więc postawiłyśmy na pogodę. Pomagał na w tym Reksio wraz z książką, o której pisałam już kiedyś tutaj.
Na początek zastanawiałyśmy się z Myszką co to jest pogoda? Według definicji pogoda to chwilowy, aktualny stan atmosfery. Musiałam dziewczynkom tę definicję nieco uprościć i wytłumaczyć, że atmosfera to po prostu powietrze. Myszka opowiadała mi o tym jaka może być pogoda: że czasem świeci słońce, jest ciepło i można się kąpać w basenie; czasem pada deszcz i można skakać po kałużach; a w zimie sypie śnieg, jest zimno, ale za to można jeździć na sankach. Wiedziała nawet kiedy robi się tęcza.
Najłatwiej jednak jest się czegoś nauczyć gdy samemu się to zrobi, dlatego spróbowałyśmy stworzyć w domu kilka zjawisk pogodowych.
Wiatr
Wiatr jest gwałtownie poruszającym się powietrzem. Zrobiłyśmy z dziewczynkami dwa doświadczenia na powstawanie wiatru. Najpierw nadmuchałyśmy balonik i wypuszczałyśmy z niego powietrze patrząc jak powstały wiatr porusza kwiatkami i liśćmi.Zdjęcie nie pokazuje jednak wiatru, który stworzyłyśmy więc nakręciłyśmy krótki filmik.
W drugim doświadczeniu także wykorzystałyśmy balon. Myszka wypuściła z rączki nadmuchany balonik i patrzyła jak uciekające z niego szybko powietrze tworzy wiatr, który porusza balonikiem.
Deszcz
Doświadczalnie sprawdziłyśmy także jak powstaje deszcz i stworzyłyśmy deszcz w słoiku. Na dnie słoika usypałyśmy z piasku podłoże i stworzyłyśmy miejsce na staw.
Dookoła poustawialiśmy figurki z jajek niespodzianek żeby było bardziej kolorowo.
Staw napełniłyśmy gorącą wodą, trochę dużo mi się nalało i wszystko zaczęło pływać, ale za to było więcej wody, która mogła parować. Na słoik należy położyć talerzyk lub jakiś inny spodek, na którym układamy kostki lodu. Woda ze "stawu" paruje i wznosi się ku górze, następnie na spodku, którym przykryty jest słoik, para wodna ulega skropleniu i opada z powrotem na powierzchnię pisaku. W ten sposób same, siedząc w suchym domu, stworzyłyśmy deszcz.
Mała rada: zamiast słoika lepiej będzie użyć jakiegoś większego, ale bardziej płaskiego naczynia, może jakiejś szklanej miski, albo naczynia żaroodpornego. Będzie więcej wody, niżej będzie musiała się unieść i krócej będziemy musli czekać na deszcz. Spróbujemy zrobić doświadczenie jeszcze raz i najwyżej edytujemy wpis :)
Mgłę tworzą krople wody unoszące się w powietrzu. Udało nam się stworzyć w domu także własną mgłę. Mocno chuchałyśmy na lustro aż na jego powierzchni powstała mgła na której mogłyśmy rysować.
Gdy dziewczynki skakały na trampolinie lub jeździły na zjeżdżalni, a później chciały mnie dotknąć przeskakiwała między nami iskra elektryczna, tłumaczyłam im wówczas, że jest to taka maleńka błyskawica.
Chciałyśmy też zrobić tęczę niestety pogoda nam nie dopisała i słońce nie chciało obdarować nas ani jednym promykiem, ale nadrobimy to i zaktualizujemy wpis :)
Super Wam wyszlo! Uwielbiam robic doswiadczenia z corka.
OdpowiedzUsuńMy dopiero zaczynamy bawić się w doświadczenia, właściwie to te są naszymi pierwszymi.
UsuńBardzo obszernie i ciekawie :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy
Usuńsuper warsztat takie 2w1 i pogoda i doświadczenia :)
OdpowiedzUsuńĆwiczyłyśmy przed listopadem :)
UsuńŚwietny warsztat pełen wiedzy!
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńSuper!!! Bardzo...bardzo mi się podoba! Wszystkie doświadczenia wspaniałe - w szczególności tworzenie deszczu ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że warsztat Ci się podobał.
UsuńEkstra. Mieliśmy dzisiaj w planach poznawanie tajemnic Egiptu, ale chyba jednak zrobimy deszcz!
OdpowiedzUsuńDaj znać jak Wam poszło :)
UsuńWydawałoby się, że temat niełatwy dla maluchów, a Wy doskonale sobie z nim poradziliście. Cieszę się, że mogę śledzić Wasze warsztatowe zmagania.
OdpowiedzUsuńpowodzenia
Miło mi, że Ci się podoba.
UsuńSUPERRRRR! Jestem pod mega wrażeniem, naprawde- chciała bym żeby ktoś się tak że mną bawił w dziecinstwie- Bawił i uczył ☺
OdpowiedzUsuńZ nami rodzice spędzali dużo czasu, ale doświadczeń też nie robili :)
Usuńświetne pomysły na prostą i kreatywną zabawę! rewelacja, dziewczynki pewnie świetnie się bawiły :)
OdpowiedzUsuńIm najbardziej podobała się zabawa balonami, pół dnia z nimi szalały.
UsuńObejrzałam zdjęcia i filmiki i super te eksperymenty pogodowe. Mój ulubiony jest deszcz:) Świetne masz pomysły.
OdpowiedzUsuńUściski!:))
Miło mi, że Ci się podoba, starałyśmy się :)
UsuńCudne doświadczenia! Adaś też lubi chuchać i rysować na lustrze, szkoda tylko że na lustrze a szafie :D
OdpowiedzUsuńMy też zaczynałyśmy od lustra w szafie, ale tam nam nie szło tak dobrze jak w łazience.
UsuńSuper doświadczenie. Napewno skorzystamy.
OdpowiedzUsuńKorzystajcie i bawcie się dobrze :)
UsuńPiekne i wogole nie slyszalam jeszcze o domowym deszczu ale zapisuje do notesa i kiedys stworzymy razem z córka własny deszcz.
OdpowiedzUsuńBawcie się dobrze :)
UsuńŚwietne doświadczenia :) z tm deszczem mnie zaciekawiłaś na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, działa, tylko trzeba troszeczkę cierpliwości.
UsuńSuper. Doświadczenie z deszczem chętnie powtórzę z synkiem ;)
OdpowiedzUsuńSpróbujcie, fajny efekt.
Usuńbardzo spodobnał mi się ten pomysł ;D Kratywnie i jak widać dzieciaki zainteresowane
OdpowiedzUsuńDzieciaki zainteresowane głównie balonami :)
UsuńO to mój trzyletni Oluś byłby zachwycony takimi eksperymentami, bo fascynują go wszystkie zjawiska pogodowe, a ostatnio najbardziej "migła" :-)
OdpowiedzUsuńTo musicie je wypróbować :)
UsuńA tęcza? Stworzenie własnej tęczy w domu to dopiero byłoby wyzwanie ;o)
OdpowiedzUsuńNie podjęłyśmy się go :)
UsuńKapitalne doświadczenia :D wiatr i mgła w domu :P BOMBA !!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńŚwietnie. Chyba pobawię się tak z Młodą :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTyle komplementów już padło pod adresem tego warsztatu, że nie mam nic więcej do dodania - super. Ale chciałam tylko powiedzieć, że zazdroszczę wam kolekcji zwierzaków z jajek niespodzianek. Też kiedyś miałam i nie mam pojęcia, co się z nimi stało.
OdpowiedzUsuńMamy ich całe mnóstwo, a wiele z nich jest jeszcze moich :)
UsuńPrzez takie doświadczanie dziecko się na pewno super uczy!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze dziewczynki cokolwiek z tego zapamiętają.
UsuńAle fajowe:-) podpatruję muszę kiedyś z dziećmi coś takiego zrobić .
OdpowiedzUsuńBawcie się dobrze :)
UsuńŚwietnie doświadczenia! Nauka poprzez zabawę, co lubię :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwarsztaty takie świetna sprawa:S
OdpowiedzUsuńkochamy doświadczenia. Polecamy odwiedzenie CN Koperniki i Eksperymentu w Gdyni.
OdpowiedzUsuńwww.mamuska24.pl
Dla nas to baaardzo daleko, ale może kiedyś się wybierzemy.
UsuńBardzo ciekawy temat wybrałyście a i ciekawie opracowałyście. Deszcz w słoiku spodobał mi się najbardziej :D
OdpowiedzUsuńDeszcz zrobił furorę :)
Usuńteż chcę takiego "Reksia.."!
OdpowiedzUsuńczekam niecierpliwie na kolejne odsłony warsztatów
Książka jest faktycznie rewelacyjna, warto się w nią zaopatrzyć.
UsuńDoświadczenia w domu bez wątpienia spodobają się również mojemu dziecku. Dzięki za pomysł i instrukcje. O Reksiu nie wspomnę, po prostu musimy mieć tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://elenapopolsku.blogspot.it/
Proszę bardzo :)
UsuńBardzo pomysłowo i fajnie w domowych warunkach :) zapamiętuję!
OdpowiedzUsuńZapamiętaj i wykorzystaj :)
UsuńSwietnie ujety temat, chetnie skorzystam z pomyslow :)
OdpowiedzUsuńBawcie się dobrze :)
Usuń