Gier słownych jest już na rynku wydawniczym dość sporo. Większość z nich polega na układaniu słów w dostępnych liter lub wymyślaniu wyrazów na daną literę z konkretnej kategorii.
Tym razem chcielibyśmy pokazać Wam zupełnie inną grę słowną.
Królowa Kier zaprasza nas na herbatkę w towarzystwie Alicji, Kapelusznika i Królika. Na stole stawia imbryk z pyszną herbatą i zaczyna konwersację. Królowa jednak słynie z zamiłowania do dziwnych, czasami nieco zwariowanych zasad, w związku z czym w trakcie rozmowy zabrania używania niektórych liter!
W trakcie gry (herbatki u Królowej) gracze po kolei wypowiadają słowa związane z wylosowanym jednym z 60 tematów rozmowy. Aby jednak nie było zbyt prosto królowa zarządza jakich liter nie można używać.
W wersji zaawansowanej, każdy w graczy wciela się w inną postać, która obdarzona jest jakąś dodatkową zdolnością, np. Biały Królik może dołożyć trzecią zakazaną literę, która będzie obowiązywała tylko jego przeciwników. Karty postaci wzbogacają rozgrywkę i sprawiają, że staje się ona nie tylko nieco trudniejsza, ale także zdecydowanie dużo ciekawsza.
Królowa zadbał o to aby rozmowa w trakcie jej herbatki przebiegała sprawnie i nikt za długo nie zastanawiał się nad tym co ma do powiedzenia. Grający imbryk odmierza każdemu z graczy czas na wypowiedzenie swojego wyrazu - 10 lub 15 sekund w zależności od jego ustawienia.
Największymi atutami Alicji w krainie słów są interesujące, kolorowe grafiki oraz imbryk odmierzający czas. Dziewczyny są nim zachwycone i podejrzewam, że to głównie z jego względu tak chętnie sięgają po tę grę.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu Egmont.
O... Tygrys lubi wszlkie gry słowne. Problem może być tylko z jednym - dziewczyńskim motywem. Pewnie wolałby jakiegoś rycerza :)
OdpowiedzUsuń