Przejdź do głównej zawartości

Młodzi Czarodzieje


       Gier wydawnictwa Egmont, szczególnie tych z serii "Zagraj ze mną" nie trzeba komplementować. Dzięki ciekawej grafice, starannemu wykonaniu, a przede wszystkim zaangażowaniu dzieci w rozgrywkę, bronią się same. Dlatego więc najnowszej gry z tej serii - Młodzi Czarodzieje, nie będziemy zachwalać. Poinformujemy Was tylko, że jest już dostępna w sklepach!


     Młodzi Czarodzieje są grą kooperacyjną, albo wygrają wszyscy uczniowie szkoły magii, albo duszek-strażnik, który odkrył, że niesforni młodzieńcy uciekli, aby zrobić zakupy na nocnym rynku. 



     Celem gry jest powrót Młodych Czarodziejów do szkoły zanim złapie ich duch.  Wędrują oni przez ciemny las, pełen tajemniczych zakamarków, a drogę rozświetlają im świetliki. Trzeba jednak zapamiętać gdzie dany świetlik się znajduje.  



     W grze znajdziemy 3 kostki, wskazujące nam, które świetliki musimy odnaleźć w zaczarowanym lesie, aby móc się zbliżyć do szkoły oraz 18 kafelków drzew, za którymi kryją się nasi mali pomocnicy, a także dwie podobizny ducha-strażnika.

     Dodatkowo mamy do dyspozycji 3 magiczne mikstury, dzięki którym zbliżamy się do celu o jedno pole, a także 3 zaklęcia kości, pozwalające nam ponownie rzucić wszystkimi kostkami.






     Każdy z graczy, jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywki, może podglądnąć 1 kafelek drzewa, aby sprawdzić co się za nim kryje. W tej grze liczy się przede wszystkim pamięć. Tylko jeśli dobrze zapamiętamy położenie wszystkich świetlików mamy szansę dostać się do szkoły zanim złapie nas strażnik.

     W swojej turze gracz rzuca trzema kostkami, a jego zadaniem jest odkrycie na planszy świetlików, które na nich wypadły. Gra nie wybacza błędów, mamy tylko jedną szansę na odnalezienie prawidłowego świetlika. Jeśli go znajdziemy możemy szukać następnego, jeśli jednak się pomylimy tracimy swoją kolej i możemy przesunąć się tylko o tyle pól ile świetlików znaleźliśmy. 

      Jeśli mamy szczęście na kostce pojawi się magiczna mikstura, która pozwala przesunąć jeden pionek (niekoniecznie nasz) doprzodu. Możemy mieć także pecha i natrafić na duszka, wówczas to on przybliża się do nas i do szkoły. W tym właśnie momencie możemy użyć zaklęcia kości, odrzucić do pudełka żeton z ich wizerunkiem, i kulać jeszcze raz.

     Duch startuje kilka pól za uczniami i początkowo porusza się powoli, ale z każdym krokiem przyspiesza. Możemy na niego natrafić nie tylko na kostkach, ale także za drzewami, gdzie kryją się jego dwie podobizny. Jakby tego mało przemieszcza się on również po każdej rundzie. Gdy kolejka dojdzie do gracza posiadającego znacznik zegara (gracza, który rozpoczynał partię) duch przesuwa się o tyle pól ile strzałek narysowanych jest na polu na którym aktualnie stoi.

     Uczniowie są bezpieczni dopiero w Szkole Magii, pięknie wykonanej, trójwymiarowej, tworzącej klimat gry, do której prowadzą 3 schodki, na których należy zachować kompletną ciszę. 



     Co dwie głowy to nie jedna - skoro jest to gra kooperacyjna to wszyscy uczestnicy mogą sobie nawzajem pomagać i podpowiadać. Ułatwia to bardzo przechytrzenie duszka, choć niestety nie zawsze dwie głowy wystarczają. Mimo kilkukrotnej rozgrywki, zarówno we dwie jak i w trzy osoby, udało nam się wygrać dopiero gdy graliśmy w czwórkę, a i to dopiero za którymś razem. 

     Gra przeznaczona jest dla dzieci od 6 lat, ale i młodsze powinny sobie z nią świetnie poradzić. Moja 4-letnia Kruszynka wypada w rozgrywkach dużo lepiej niż ja. Kilka razy okazało się, że niestety najsłabszym ogniwem jest właśnie moja osoba. Zaczynam podejrzewać się o Alzhaimera.

     Gra świetnie nadaje się do ćwiczenia pamięci i szarych komórek nie tylko dla dzieci. Odkąd otrzymaliśmy ją do recenzji (za co bardzo dziękujemy) gramy w nią kilka razy dziennie. 






     

Komentarze

  1. jakoś nie chce dla synów takich gier zabaw w halloween itd... sama wiem czym to może poźniej grozic wole nie ryzykować

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie drewniane elementy w grach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, choć w tej grze akurat urzekł mnie najbardziej kartonowy budynek szkoły

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Asiunia

      Asiunia to mała, pięcioletnia dziewczynka, której szczęśliwe dzieciństwo kończy się w dniu, gdy w czasie wojny Niemcy zabierają jej mamę z domu.

Kaszolina - masa plastyczna z kaszy manny

      Wykonanie masy plastycznej z kaszy manny jest niezwykle proste, a do jej zrobienia potrzebne są tylko dwa składniki: kasza i woda. 

Mali podróżnicy - Chiny

      Narzekałam ostatnio, że nie mam na nic czasu, ale jak Zara Traveller   ogłosiła projekt podróżniczy to jakoś nie mogłam mu się oprzeć i się przyłączyłam. A co tam, przecież nie muszę sypiać. Projekt jest dość intensywny, bo nowe posty powinny się pojawiać raz w tygodniu. Nie wiem czy dam radę pracować w takim tempie, ale przynajmniej spróbuję, choć kilka zdań może uda mi się sklecić na każdy z tematów.

Austria - Grossglockner Hochalpenstrasse

     Góry - odprężenie, wiatr rozwiewający włosy, poczucie wolności. Gdy jestem w górach czuję, że wszystkie problemy zostały gdzieś daleko, poza mną, tam na dole.

Mali podróżnicy - Indie

     W tym tygodniu w ramach projektu "Mali podróżnicy" zabieramy Was na wyprawę do Indii . Trochę się zakręciłam przy przygotowywaniu tego postu. Chciałam połączyć Indie ze Sri Lanką (Sri Lanka jednak będzie osobno), a nie wiedzieć czemu przez dwa dni opowiadałam dzieciom o Japonii :)

Delisie. Wielka imprezka

        Halloween, andrzejki, a niedługo karnawał. Powód do fajnej imprezy zawsze się znajdzie. Ale jeśli ktoś nie lubi jednak zbyt dużego hałasu, tłumu ludzi i gwaru to może sobie zorganizować imprezę przy planszówce.

Mali podróżnicy - Filipiny

      Piękne plaże, złocisty piasek, ciepła woda, rozłożyste palmy ... w tym tygodniu zabieramy Was w podróż na Filipiny .

Wyklejanka z kolorowego ryżu

       Kilka dni temu rozpoczęliśmy przygotowania do kolejnego warsztatu w ramach akcji Dziecko na Warsztat. Tym razem omawiamy Australię, a jedną z zabaw było wyklejanie różnymi rodzajami kaszy kangura i misia koala (cały warsztat będzie do zobaczenia już w poniedziałek). Myszce tak bardzo spodobało się to zajęcie, że przygotowałam jego inną wersję.

Jesienny pokaz mody, czyli sukienki z liści DIY

Jesienny pokaz mody, czyli sukienki z liści DIY            Jesienią często pojawiają się na blogach powabne baletnice w pięknych sukniach z liści zrobione przez dzieci.

Matematyka czasu

     Matematyka czasu - przyznam szczerze, że długo zastanawiałam się jak ugryźć ten temat żeby zaciekawić dziewczynki, a jednocześnie nie bawić się tradycyjnym zegarkiem. Wydawało mi się, że poznawanie zegara nie zainteresuje zbytnio moich dzieci. 

Facebook