Przejdź do głównej zawartości

Nowe przygody Bolka i Lolka - Domowi odkrywcy



     Bolka i Lolka nie trzeba chyba nikomu przedstawiać.  Moje dziewczynki wprost szaleją za tymi sympatycznymi braćmi. Gdy zobaczyły w domu najnowszą książkę  z ich  przygodami  od  razu chciały aby im ją przeczytać.


    Nie zwlekałyśmy więc i od razu zabrałyśmy się do lektury i po raz kolejny się nie zawiodłyśmy. W nowej książce Bolek i Lolek znów udowadniają, że bajki dla dzieci mogą obyć się bez przemocy, złych wiedźm, czy dziwnych potworów, a mimo to są równie, jeśli nawet nie bardziej, interesujące.  

     Muszę przyznać, że bardzo dobrze mi się czyta książki z tej serii, także dlatego, że na wszystkie pytania Myszki zadane do tekstu, a szczególnie do ilustracji, mogę odpowiadać bez zastanowienia. Nie muszę się głowić nad tym jak wytłumaczyć dzieciom dlaczego Mufasa (z Króla Lwa) zmarł (-"zmarł i poszedł do nieba?" - "tak" - "ale jak poszedł do nieba jak nadal tu leży?"), dlaczego zła macocha kazała leśniczemu zabić Śnieżkę lub czemu inny leśniczy rozpruł brzuch wilkowi aby wydostać z niego Czerwonego Kapturka. Przy Bolku i Lolku nie mam tego typu dylematów. Bardzo chętnie odpowiadam na wszystkie pytania i nie stosuję żadnych uników. A nie zdajecie sobie nawet sprawy ile pytań potrafi zadać Myszka do jednego obrazka na którym wydawać by się mogło nie ma nic specjalnego. 


     Bolek i Lolek próbują podnieść duży słoik z lemoniadą:
Dlaczego ten słoik jest taki duży? Co jest w słoiku? Dlaczego oni mają takie miny? Dlaczego nie mają siły podnieść słoika? Dlaczego mało zjedli? Dlaczego słoik jest ciężki? Dlaczego jest w nim dużo lemoniady? Co to jest lemoniada? Dlaczego tyle zrobili? Komu chcieli sprzedać? Dlaczego nie sprzedali? Dlaczego... Dlaczego... Dlaczego... Dziwnym trafem im bliżej pory spania tym Myszka ma więcej pytań :)

       W nowej książce Bolek i Lolek przeżywają wiele przygód w trakcie zwykłych, codziennych czynności. Dowodzą tym samym, że nie trzeba oddalać się zbytnio od domu aby dobrze się bawić. Na przykład w trakcie pobytu u kolegi na wsi zaprzyjaźniają się z bocianem, którego chcą nakarmić, żaby biedny ptak nie był głodny, ale nie wiedzą co mu dać. Bo co właściwie jedzą bociany? Żaby, kanapki, a może kiełbasę? 

      Książka napisana jest lekkim, zabawnym językiem, zrozumiałym nawet dla mniejszych pociech. Poszczególne opowiadania są bardzo wciągające, gdy czytałyśmy książkę wieczorem, przed snem, i zdarzyło się, że dziewczynki zasnęły w trakcie nie odkładałam książki dopóki nie skończyłam czytać :)

      Dla moich dzieci Bolek i Lolek to mili chłopcy, których przygód fajnie się słucha, a dla mnie to powrót do dziecięcych, beztroskich lat. 







      Nie ukrywam, że bardzo się cieszę z faktu, iż moje dzieci mają taki, a nie inny gust literacki. Ktoś mógłby powiedzieć, że nie daję im wielkiego wyboru, w końcu to ja decyduję jakie książki pojawiają się  w domu i co im czytam. Tak jest, ale  przecież nie podejmuję za nich decyzji które książki mają im się podobać, a które nie. A Bolka i Lolka wprost uwielbiają.




Tytuł:  Nowe przygody Bolka i Lolka - Domowi odkrywcy
Autor: Leszek Talko
WydawnictwoZnak
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 180
Rozmiar: A5



Komentarze

  1. Czy poprawnie rozumiem, to już nie te "przygody", których pamiętam od dzieciństwa, to jest zupełnie nowa książka ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Córcia bardzo lubi historię Bolka i Lolka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że i nam przygody Bolka i Lolka przypadną do gustu. W końcu to wspomnienie dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moi chłopcy gdy byli w wieku Myszki i Kruszynki też uwielbiali Bolka i Lolka, teraz niestety został tylko LOL, takie czasy, pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa jestem tych nowych przygód.
    Hihi, no właśnie, dlaczego ten słoik taki duży? Przypomina mi słój do robienia trunków wyskokowych:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Klasyk! Fajnie jest widzieć własne dzieci bawiace się przy tych samych bohaterach, przy których samemu spędzało się czas w dzieciństwie :) Bolek i Lolek to ponadczasowi chłopcy, których każdy pokocha przy pierwszym spotkaniu i już zawsze będzie chcial do nich wracać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaaa! Bolek i Lolek w nowej książce! Wstyd się przyznać, ale dopiero parwe dni temu ich odkryłam... Ale już jesteśmy szczesliwymi posiadaczami i dzieciaki już czytają i są zachwycone!

    OdpowiedzUsuń
  8. No i są największe urwisy mojego dzieciństwa (oczywiście oprócz mnie i moich braci :) Czytam właśnie z dzieciakami Domowych odkrywców i jesteśmy zachwyceni! Każdego wieczoru czuje sie kilkanaście lat młodsza, znowu spędzając z nimi czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chętnie wracam do tej książki, nawet jak dzieci już śpią :)

      Usuń
  9. Super książka i super chłopaki! Polubią ich nawet dzieciaki, które z książką nie są mega zaprzyjażnione, a za to wielki plus ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas na szczęście książki cieszą się dużą popularnośią.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Cukierku, Ty łobuzie

       Cukierek to psotny kotek, który podbił serca wielu dzieci i (na szczęście) nie zmienił tego fakt, że jego przygody zostały szkolną lekturą.

Detektyw Pozytywka

        Nowa seria ćwiczeń na tablicę interaktywną z genial.ly właśnie pojawia się na blogu - nasze lektury .  Mam nadzieję, że chętnie będą z niej korzystali nauczyciele klas początkowych, a także rodzice, którzy będą chcieli przybliżyć swoim pociechom klasykę literatury dziecięcej.

Jeże z ziemniaków i makaronu - jesienna praca plastyczna dla przedszkolaków

Jeż z ziemniaków i makaronu - jesienna praca plastyczna dla przedszkolaków       Od miesiąca bawię się i tworzę już nie tylko ze swoimi dziećmi, ale także z przedszkolakami. Moje dziewczyny mają ostatnio coraz mniej czasu na różnego rodzaju prace plastyczne, a jeśli już znajdą wolną chwilę to wolą ją spędzić na tańcu lub zabawach w ogródku niż poświęcić czas na stworzenie jakiegoś artystycznego dzieła. 

Wyklejanka z kolorowego ryżu

       Kilka dni temu rozpoczęliśmy przygotowania do kolejnego warsztatu w ramach akcji Dziecko na Warsztat. Tym razem omawiamy Australię, a jedną z zabaw było wyklejanie różnymi rodzajami kaszy kangura i misia koala (cały warsztat będzie do zobaczenia już w poniedziałek). Myszce tak bardzo spodobało się to zajęcie, że przygotowałam jego inną wersję.

Kaszolina - masa plastyczna z kaszy manny

      Wykonanie masy plastycznej z kaszy manny jest niezwykle proste, a do jej zrobienia potrzebne są tylko dwa składniki: kasza i woda. 

Polska - kodowanie, wykreślanka i symetria

Polska - kodowanie, wykreślanka i symetria       W okresie świąt majowych warto przybliżyć dzieciom nieco informacji o Polsce oraz jej symbolach narodowych .

Tablice manipulacyjne - matematyka online

        Nauka zdalna wprowadziła wiele zmian w życiu każdego ucznia, rodzica i nauczyciela. Dla mnie była to bardzo duża zmiana na plus, dawni nie nauczyłam się tak wiele jak podczas ostatnich miesięcy.

Asiunia

      Asiunia to mała, pięcioletnia dziewczynka, której szczęśliwe dzieciństwo kończy się w dniu, gdy w czasie wojny Niemcy zabierają jej mamę z domu.

Syrenka warszawska - praca plastyczna

Syrenka warszawska - praca plastyczna       Myszka kocha syrenki. I nie ma dla niej większej różnicy czy jest to Syrenka Ariel czy Syrenka Warszawska .

Masa plastyczna z mydła w płynie

Masa plastyczna z mydła w płynie       Dwuskładnikowa masa plastyczna , którą można zrobić w domu w przeciągu minuty, czy to możliwe? Oczywiście!

Facebook