Czym charakteryzują się poszczególne pory roku? Jak odróżnić wiosnę od jesieni? Kiedy przylatują bociany? O jakiej porze roku kwitną słoneczniki? Kiedy jest sezon na grzyby? Na te i wiele innych pytań pomoże dzieciom znaleźć odpowiedź gra Pory Roku firmy Trefl z serii "Mały Odkrywca".
Niewiele jest gier planszowych dla dwulatków, nie mówiąc już o tym, że znaleźć zabawę, która przypadnie Kruszynce do gustu, na dłużej niż 5 minut to nie lada wyzwaniem. Ale udało mi się. Pory roku to kolejna po Przeciwieństwach gra, w którą możemy grać całą rodziną.
Gra składa się z 4 plansz przedstawiających krajobraz w różnych porach roku oraz 24 obrazków, po 6 sześć charakteryzujących wiosnę, lato, jesień oraz zimę. Zarówno plansze jak i mniejsze ilustracje wykonane są z wysokiej jakości kartonu więc na prawdę ciężko byłoby je zniszczyć.
Zanim jednak przeszliśmy do rozgrywek rodzinnych dziewczynki wolały "oswoić się" z grą samodzielnie. Myszka bardzo lubiła układać odpowiednie obrazki w ramkach, w których gra była pierwotnie zapakowana.
Nawet Kruszynce zdarzają się dni, kiedy usiądzie na chwilę spokojnie do układanki. Gdy tylko się skupi nie ma najmniejszych problemów z dopasowaniem kartoników do odpowiednich pór roku.
Gra daje nam wiele możliwości zabawy.
Ćwiczymy pamięć. Wybieramy po jednej porze roku, a małe kartoniki rozkładamy obrazkami do dołu. Odkrywamy po jednym pokazując go wszystkim, jeśli pasuje do naszej planszy to zostawiamy go sobie, a jeśli nie to odkładamy z powrotem w to samo miejsce. Wygrywa ten kto lepiej zapamiętał gdzie zostały odłożone jego kartoniki i pierwszy zebrał cały komplet. Dziewczynki długo miały problem z odłożeniem nie pasującego kartonika na miejsce, bo zawsze chciały go dać od razu osobie, której by on pasował. Takie są dobre.
Czasami gramy w szybszą wersję, gdzie o zwycięstwie decyduje nie tyle dobra pamięć co szczęście. Zamiast układać odwrócone obrazki po prostu je mieszamy i po kolei wyciągamy po jednym. Kto ma najwięcej szczęścia i pierwszy trafi na wszystkie swoje ilustracje wygrywa.
Kolejnym wariantem gry są wyścigi. Dziewczynki dostają po jednej lub dwie pory roku, a małe kartoniki są odwrócone tak, żeby wszyscy mogli je widzieć. Która pierwsza skompletuje wszystkie obrazki wygrywa.
Rozwijamy także nasze, a właściwie Myszki słownictwo. Rozkładamy wszystkie plansze i na przemian z Myszką opisujemy jakiś obrazek. Najpierw ja opisuję, a ona odgaduje o jakiej ilustracji mówię i układa go na odpowiedniej porze roku, a później zamieniamy się rolami.
Mamy przy tej zabawie dwa warianty: w pierwszym rozkładamy wszystkie małe obrazki i Myszka może im się przyglądać gdy o nich opowiadam zanim wybierze ten właściwy, a w drugim losujemy tylko jeden obrazek, który będziemy opisywać.
Jedną z zabaw jest też ułożenie przeze mnie z błędami kartoników pod krajobrazami, a zadaniem Myszki poprawienie mamusi. Przy czym Myszka uświadomiła mnie, że nie tylko źle dopasowałam obrazki, ale też w złym miejscu je ułożyłam, bo one nie mają być pod porami roku, a na nich!
Nieważne jednak, w którą z wersji gramy, najważniejsze, że spędzamy wspólnie czas.
A, zapomniałabym jeszcze, na odwrocie plansz z porami roku znajdują się kolorowanki. Więc gdy dzieciaki nie mają ochoty na grę mogą sobie porysować, z tym, że jest to jednorazowa rozrywka.
Wygląda świetnie! Fajnie, że pojawiaja sie gry dla dzieci w tak młodym wieku! gdyby była ona na rynku w czasie, gdy moja córka miała dwa lata, na pewno byśmy ja kupili :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są, my mamy dwie gry z tej serii i jedna jeszcze dojdzie pocztą niedługo, ale widziałam, że wydali ich dużo więcej.
UsuńU Ciebie tradycyjnie wiele możliwości wykorzystania jednej zabawki/gry. To lubię :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteście wiekiem krok przed nami. Dzięki temu za jakiś czas będziemy mogli wrócić do pomysłów i zabaw, o których piszesz.
Musimy wykorzystywać zabawki na wiele sposobów, bo inaczej po kilku dniach lądowałyby w kącie :)
UsuńGry z serii mały odkrywca są całkiem fajne :) Mamy kolory i kształty i wykorzystujemy ją na kilka sposobów :)
OdpowiedzUsuńKształty mamy z Granny, dostaliśmy już wcześniej od babci.
UsuńPrzedwczoraj siostra prosiła mnie o jakieś pomysły na prezent właśnie dla dwulatki, coś tam jej podpowiedziałam ale podeśle też link do tej gry, bo fajna :)
OdpowiedzUsuńPolecam, na internecie kupicie je taniej niż w zwykłym sklepie.
UsuńJak Wy się ładnie bawicie!!!! Gra super jest i daje wile możliwości.
OdpowiedzUsuńUściski!:))
Przynajmniej staramy się ładnie bawić :)
Usuńhaha jak ładnie się dzieci zajęły zabawą:D
OdpowiedzUsuńChociaż na chwilkę :)
UsuńMy też lubimy takie gry. U nas dzieci są mistrzami a rodzice czasami ponoszą klęskę w wersji spostrzegawczości;}
OdpowiedzUsuńTat to już jest, że uczeń często przerasta mistrza :)
UsuńŚwietna gra, właśnie szukam czegoś na prezent dla siostrzenicy -i to będzie idealne, myślę, że mała z mamą spędzą przy tej grze trochę czasu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się przydaliśmy!
UsuńŚwietna gra! Przy okazji najbliższych zakupów musimy pamiętać. A z jakiego miesiąca jest Kruszynka jeśli to nie tajemnica? :)
OdpowiedzUsuńZ lutego, ale już w grudniu potrafiła w nią grać, zaraz jak tylko przyniósł nam ją Mikołaj :)
UsuńTrefl ma ogólnie bardzo fajne gry i puzzle dostosowane do wieku dzieci
OdpowiedzUsuńFajne mają też gry dla dorosłych.
UsuńFajnie, ze Twoje dziewczynki mają taką fajną mamę ;P
OdpowiedzUsuńFajnie organizujesz im każdą chwilę, super ;)
Wypełniam im czas między marudzeniem, a histeriami :)
UsuńŚwietny patent z tą kolorowanką na odwrocie ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że jednorazowy.
UsuńFajne są loteryjki. Mamy kilka i dość często z nich korzystamy :)
OdpowiedzUsuńSuper! Muszę chyba się zaopatrzyć w takie gry, wygląda na prawdę świetnie, a Eryk może w końcu zainteresuje się takimi grami, bo na razie wszystkie takie kawałki typu puzzle wkłada na wywrotkę i udaję że gdzieś z tym jedzie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są tego typu gry i przede wszystkim dość tanie.
Usuń