Do wykonania świątecznej kuli potrzebny był nam słoik po konfiturach (jest najbardziej okrągły), woda, gliceryna, brokat, taśma izolacyjna, klej termiczny i oczywiście jakaś figurka do środka. My wybrałyśmy białego aniołka grającego na lutni.
Trzeba pamiętać aby figurka nie była metalowa, bo zardzewieje w naszej kuli.
Trzeba pamiętać aby figurka nie była metalowa, bo zardzewieje w naszej kuli.
Do słoika wlałyśmy wodę i prawie całe opakowanie małej gliceryny. Należy pamiętać aby słoik nie był w całości wypełniony płynem, bo gdy wsadzimy do niego figurkę poziom wody jeszcze się podniesie. Następnie wsypałyśmy dwa opakowania brokatu, choć właściwie jedno w zupełności by wystarczyło.
Do zakrętki, oklejonej wcześniej taśmą izolacyjną, aby nie było widać znajdujących się na niej napisów, przykleiłyśmy ciepłym klejem aniołka ...
... a gdy klej już wyschnął zakręciłyśmy słoiczek.
Teraz pozostało nam już tylko odwrócić słoiczek i nasza własna świąteczna kula śnieżna była gotowa.
Ślicznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńJa robiłam z Córcią magiczny słoiczek z krową ;-)