Któż z nas nie zna przygód Bolka i Lolka czy Reksia ? Przesympatyczni bohaterowie mojego dzieciństwa bawią teraz moje córeczki, a ja w końcu, po trzydziestu latach i przeczytaniu kilku książek o ich perypetiach, wiem który z chłopców to Bolek, a który Lolek.
Pamiętacie kryształki z soli robione w szkole? Zawieszanie nitki na ołówku, zanurzanie jej w nasyconym roztworze soli i czekanie aż kryształki "wyrosną"? Trzeba było poczekać kilka dni na efekty, ale dzieciaki i tak były zachwycone.
Jakiś czas temu świat oszalał na punkcie Minionków . Gdzie się człowiek nie odwrócił tam patrzyły na niego (czasem jednym czasem obojgiem oczu) żółte stworki. Nie rozumiałam tego fenomenu, pewnie dlatego, że nigdy nie oglądałam bajki, której byli głównymi bohaterami.
Kilka razy podchodziłam już do zrobienia gutka . Niestety większość przepisów, które znalazłam w Internecie, była zbyt mało precyzyjna i kolejne glutki wychodziły nam zupełnie (lub prawie zupełnie) nienadające się do zabawy.