Przejdź do głównej zawartości

Dzielne Myszki


     Jedną z gier cieszących się w naszym domu bardzo dużą popularnością jest gra Kot i mysz polegająca, a jakże by inaczej, na uzbieraniu przez myszki jak największej ilości kawałków sera, w czym bardzo stara się przeszkodzić im kot. 

       Gdy dziewczynki zobaczyły nawą grę z myszkami, serem i kotem stwierdziły, że już przecież mają podobną więc nie muszą mieć kolejnej. Jednak po rozpakowaniu pudełka Dzielne Myszki wydawnictwa EGMONT okazało się, że gra, mimo tego iż jej tematyka jest bardzo podobna do tej którą już posiadamy, jest zupełnie inna. Niby w grze chodzi o to samo - zdobyć jak najwięcej sera i uciec przed kotem - ale mechanika gry jest zupełnie inna, a co za tym idzie wzbudza zupełnie inne emocje. 

       Dzielne Myszki siedzą w swojej norce i postanawiają wybrać się do krainy, w której wszystko zrobione jest z sera, im dalej zajdą tym więcej go zdobędą. Jednak w życiu, nie tylko ludzi, ale także myszek, nie wszystko przychodzi łatwo. Wyprawę po ser skutecznie stara się utrudnić im groźny kocur, który ściga myszki i próbuje je wszystkie złapać.




     Gra przeznaczona jest dla dzieci od 4 roku życia, ale sprawia przyjemność także dorosłym, bo tak na prawdę trzeba się nieźle nakombinować żeby zdobyć największe kawałki sera. Kot nie tylko goni myszki po planszy (w pierwszym okrążeniu po jednym polu, w drugim już po dwa!) ale także zatrzymuje w norce wszystkie myszy, które nie zdążyły jej opuścić zanim kot doszedł do jej wyjścia.  Dzięki temu, grając w 4 osoby, mamy na planszy nawet 16 myszek, które starają się zebrać jak najwięcej sera i nie dać się zjeść! Emocje potrafią sięgać zenitu, nie dość, że wszyscy razem uciekamy przed kotem, to jeszcze każdy z osobna chce zgromadzić największe wycinki sera, a całych, okrągłych serów jest tylko cztery. Po drodze oczywiście można schować się do norek z mniejszymi kawałkami mysiego przysmaku, ale po wejściu do jakiejś norki nie można jej już opuścić. Trzeba więc ocenić ryzyko, czy uda nam się dobiec do dużych kawałków, czy lepiej zadowolić się mniejszymi i nie dać się złapać kotowi. 




    Gra, jak zresztą wszystkie gry wydawnictwa Egmont, przyciąga nie tylko samą treścią, ale także wykonaniem. Nie ma tu zwykłych pionków, a wysokiej jakości drewniane, kolorowe myszki i drewniany, duży kot, którego mina zdradza niecne intencje. Do tego kolorowa plansza, z pięknymi ilustracjami mysich domków i serowej krainy.




  Dzielne Myszki pochodzą z serii Zagraj ze mną przeznaczonych dla najmłodszych graczy i ich rodziców. Jest to już nasza trzecia gra z tej serii i jeszcze na żadnej się nie zawiedliśmy!




Komentarze

  1. Dla nas za wczesnie, ale gra robi wrazenie;) figurki wykonane solidnie i nic tylko grac!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczysz jak czas szybko leci, jeszcze trochę i też będziecie wspólnie grali :)

      Usuń
  2. Kolejna świetna propozycja. Wiem, że się powtarzam, ale nie mogę się doczekać tego czasu z planszówkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trochę. Choć może Króliczki już moglibyście spróbować.

      Usuń
  3. ale super gierka :D chętnie bym ja z chłopakami przetestowała :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta się zbliżają więc jest okazja kupić sobie prezent :)

      Usuń
  4. Śliczne figurki, gra idealna dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O jakie przesłodkie! Cudowna gra :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądają (myszki i gra) bardzo sympatycznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tej serii Króliczki i Biedronki są równie słodkie i miłe dla maluszków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy Króliczki i Piratów z tej serii, Biedronki chyba będziemy musiały już odpuścić :)

      Usuń
  8. Świetna gra! Mój 4,5 latek często po nią sięga :) I chociaż dla 6 latka już jest trochę za prosta to i tak nigdy nie odmówi partyjki bo, mimo ze rozgrywka nie jest wymagająca, to jednak sprawia dużo frajdy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Detektyw Pozytywka

        Nowa seria ćwiczeń na tablicę interaktywną z genial.ly właśnie pojawia się na blogu - nasze lektury .  Mam nadzieję, że chętnie będą z niej korzystali nauczyciele klas początkowych, a także rodzice, którzy będą chcieli przybliżyć swoim pociechom klasykę literatury dziecięcej.

Wielki skarbiec bajek

      Czerwony Kapturek, Jaś i Małgosia, Kopciuszek, Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków - któż z nas nie zna tych bajek? Pamiętam jak chodziłyśmy z siostrą spać do babci, która wieczorami przenosiła nas w magiczny świat bajek. Jakoś wówczas nie było straszne to, że aby wydostać Babcię i Czerwonego Kapturka z brzucha wilka trzeba było mu rozciąć brzuch. Baba Jaga, która spłonęła w piecu przeznaczonym dla Jasia, także nie przerażała. 

Wachlarz z piórek DIY

Wachlarz z piórek DIY         Wachlarz z piórek DIY zrobiłyśmy z dziewczynkami w ramach przygotowania lekcji dla trzeciej klasy o uczuciach i Japonii. 

Cukierku, Ty łobuzie

       Cukierek to psotny kotek, który podbił serca wielu dzieci i (na szczęście) nie zmienił tego fakt, że jego przygody zostały szkolną lekturą.

Ciastolina bez gotowania

       Bardzo lubimy bawić się różnego rodzaju masami plastycznymi . Masa plastyczna to nie tylko świetna zabawa, ale także bardzo dobre ćwiczenie wpływające na rozwój mowy, z czym nadal walczymy. 

Wiersze na długie wieczory

    " - Dziadku, dziadku,      Posiedź ze mną,      Opowiedz mi bajkę senną.      Senną , ciemną i przyjemną."

Kaszolina - masa plastyczna z kaszy manny

      Wykonanie masy plastycznej z kaszy manny jest niezwykle proste, a do jej zrobienia potrzebne są tylko dwa składniki: kasza i woda. 

Galaktyka w słoiku

      Próbowaliście kiedyś zamknąć całą galaktykę w słoiku ? My spróbowaliśmy i wiecie co? Udało nam się! I wcale nie było takie trudne.

22 kwietnia Dzień Ziemi

     22 kwietnia obchodzony jest światowy dzień Ziemi z tej okazji zebrałam dla swoich uczniów (dla Was i Waszych uczniów także) kilka filków, ciekawostek i gier zwiazanych z ekologią.

Poznajemy kontynenty

     Podróże to nasza pasja. Na dysku czeka na opublikowanie i opisanie wiele zdjęć z naszych wakacyjnych wojaży.  Niestety domowy budżet z gumy nie jest, podobnie zresztą jak czas, więc powracamy do naszych podróży palcem po mapie w ramach projektu Mali Podróżnicy . 

Facebook