Nowa seria ćwiczeń na tablicę interaktywną z genial.ly właśnie pojawia się na blogu - nasze lektury . Mam nadzieję, że chętnie będą z niej korzystali nauczyciele klas początkowych, a także rodzice, którzy będą chcieli przybliżyć swoim pociechom klasykę literatury dziecięcej.
Czerwony Kapturek, Jaś i Małgosia, Kopciuszek, Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków - któż z nas nie zna tych bajek? Pamiętam jak chodziłyśmy z siostrą spać do babci, która wieczorami przenosiła nas w magiczny świat bajek. Jakoś wówczas nie było straszne to, że aby wydostać Babcię i Czerwonego Kapturka z brzucha wilka trzeba było mu rozciąć brzuch. Baba Jaga, która spłonęła w piecu przeznaczonym dla Jasia, także nie przerażała.
Bardzo lubimy bawić się różnego rodzaju masami plastycznymi . Masa plastyczna to nie tylko świetna zabawa, ale także bardzo dobre ćwiczenie wpływające na rozwój mowy, z czym nadal walczymy.
22 kwietnia obchodzony jest światowy dzień Ziemi z tej okazji zebrałam dla swoich uczniów (dla Was i Waszych uczniów także) kilka filków, ciekawostek i gier zwiazanych z ekologią.
Podróże to nasza pasja. Na dysku czeka na opublikowanie i opisanie wiele zdjęć z naszych wakacyjnych wojaży. Niestety domowy budżet z gumy nie jest, podobnie zresztą jak czas, więc powracamy do naszych podróży palcem po mapie w ramach projektu Mali Podróżnicy .
Hahaha...kapitalne, pozdrowionka i milutkiego Wam życzę szczególnie tatowi ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, przekażę :)
Usuńhahahaha super !!!
OdpowiedzUsuńzoo w Chorzowie pamiętam i miło wspominam z dzieciństwa. Co roku mnie tam rodzice zabierali.
Kiedyś było lepsze, niestety teraz jest raczej puste, bardzo mało zwierząt było.
UsuńDzieciaki mają niesamowite skojarzenia :)))))
OdpowiedzUsuńZawsze jestem pod wrażeniem jak szybko i w jakich konfiguracjach potrafią łączyć różne fakty.
UsuńPadłam- dzieciaki są cudowne :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że później to zanika.
UsuńHaha, jaka ona urocza :D
OdpowiedzUsuńPo mamusi :)
UsuńHehehehe :) Uśmiałam się :) Całe szczęście, że jednak Twojemu M. udało się uniknąć tego okrutnego losu i pożarcia ;)
OdpowiedzUsuńGdyby teraz się urodził w tym ZOO to nawet nie miałoby go co pożreć.
UsuńUwielbiam takie logiczne myślenie dzieciaczków;)))
OdpowiedzUsuńSą bazbłędne.
UsuńAleż się uśmiałam. Jak dobrze, że Tata Dziewczynek wyszedł cało z bliskiego spotkania z dziką zwierzyną :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze :)
UsuńAhahahahahaha!!!!! Mocne :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńHihi, no szczęście miał, że go nikt nie zjadł:D
OdpowiedzUsuńWielkie szczęście :)
Usuń