Przejdź do głównej zawartości

Mali Detektywi


      Jest w naszym domu wiele gier: planszowe, karciane, dla małych, średnich i całkiem dużych graczy. Są gry strategiczne, przygodowe, edukacyjne oraz te typowo rozrywkowe, ale wszystkie one mają jedną wspólną cechę - polegają na rywalizacji, ktoś przegrywa, a ktoś inny wygrywa. 


      Ostatnio jednak trafiła w nasze ręce zupełnie inna propozycja, gra kooperacyjna, w której aby wygrać trzeba ściśle współpracować z innymi współgraczami. Naszym jedynym przeciwnikiem jest gra, a przegrywamy lub wygrywamy wszyscy razem. 

     Mali Detektywi wydawnictwa Egmont z serii Rodzina Wygrywa, bo o tej grze mowa, to bardzo ciekawa propozycja na rodzinne spędzenie wieczoru i świetny dowód na to, że mając dobry pomysł można zamienić zwykłe memo w emocjonującą rozgrywkę.

       W grze wcielamy się w detektywów, którzy muszą odgadnąć jakie trzy przedmioty schowane są w skrzyni na strychu. Po kolei odkrywamy po dwie karty z wizerunkami różnorakich rzeczy znajdujących się w różnych częściach domu i musimy odnaleźć takie same, aby móc je odłożyć na półkę. Zadanie niby niezbyt skomplikowane, ale czas biegnie! Gdy zegar przejdzie 12 godzin trzeba odgadnąć jakie przedmioty są ukryte w skrzyni. Zadanie jest tym łatwiejsze im mniej rzeczy zostało nam nie odłożonych na szafkę. 






     W grze można, a nawet trzeba sobie podpowiadać, w końcu gramy wspólnie. Ja zawsze staram się nieco pokombinować i zapamiętywać na zasadzie skojarzeń, np. jedne klucze są w sypialni na łóżku, pika leży w garażu przy samochodzie, lalka jest w pokoju dziecięcym itp.  Takie też skojarzenia staram się podsuwać dziewczynkom, nie tylko po to aby łatwiej było im zapamiętać rozmieszczenie przedmiotów, ale także dlatego aby nauczyły się logicznego myślenia.  I jaki tego jest efekt? Ja nie pamiętam prawie nic, mąż nie pamięta prawie nic, Myszka patrzy na boki i nie bardzo skupia się na przedmiotach odkrywanych przez innych graczy, a Kruszynka bije nas wszystkich na głowę! Pamięć ma bardzo dobrą, ciekawe po kim?







      Myszka za to pamięta tylko to co chce: "obiecałaś mi cukierek", "w szafce jest czekoladka", " tam były lizaki", ale jak trzeba się skupić na czymś innym niż słodycze to różnie to niestety u niej bywa. Ma więc teraz świetną grę, która, mam nadzieję, pomoże jej trochę w wyćwiczeniu koncentracji i pamięci. 






     Dziewczynkom w grze bardzo podoba się także możliwość samodzielnego przesuwania wskazówek zegara i wrzucanie obrazków z zegarami do piwnicy pod schodami. Niby tak niewiele, a wystarczy żeby dzieci zamiast zwykłej planszy do gry miały dom skrywający na strychu niezwykłe tajemnice. 

     Zawsze lubiłam zagadki i książki detektywistyczne, mam nadzieję, że dzięki Małym Detektywom dziewczynki też je polubią.






Komentarze

  1. Kolejna dość ciekawa pozycja od Egmontu... :-)
    Zdecydowanie brakuje nam gry w której należy działać wspólnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To macie okazję to nadrobić, święta się zbliżają :)

      Usuń
  2. ale to musi być świetna zabawa dla całej rodziny... już ją uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywa frustrujące, jak się okazuje, że trzylatek ma lepszą pamięć niż Ty :) Ale także napawa to niesamowitą dumą.

      Usuń
  3. Ostatnio wszędzie ją widze i podoba mi się coraz bardziej! Dla twoich księżniczek to na pewno super zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra zabawa dla całej rodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z opisu wywnioskowałam, że to naprawdę fajna gra. Dzieci mają niesamowitą pamięć, do wszystkiego. Chociaż jak sobie przypomnę to ja też najmocniej zapamiętywałam, gdy ktoś mi coś obiecał.

    OdpowiedzUsuń
  6. to mi się podoba, gra, w której, żeby wygrać, trzeba współpracować z innymi graczami :) coś dla nas

    OdpowiedzUsuń
  7. Gra wygląda fantastycznie! Mój synek ma dwa latka, ale nie mogę już się doczekać, aż będzie gotowy by grać w takie gry:)

    Obserwuję bloga i chętnie będę zaglądać. Zapraszam serdecznie do nas sylwiaidzieci.pl
    Będzie mi bardzo miło za obserwacje, a jeszcze milej za ślad na blogu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem ze spokojnym dwulatkiem (o ile tacy w ogóle istnieją) też można by już zagrać w tę grę

      Usuń
  8. Już nie mogę się doczekać kiedy Madzia będzie z nami grała w takie cudne gry ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytam już kolejny wpis i przebieram nóżkami, bo z takimi grami to może już lada moment? W tej chwili na pewno sporo radości sprawiłoby Tygrysowi wyciskanie żetonów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dziewczyny są starsze, a też uwielbiają wyciskanie żetonów. Myślę, że Tygrys mógłby już spróbować zagrać w tę grę.

      Usuń
  10. Wygląda ciekawie:) Tosia jest właśnie na etapie fascynacji grami, więc jestem żądna wszelkich podpowiedzi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam właśnie Małych Detektywów i Ratuj Króliczki, też od Egmontu.

      Usuń
  11. Takie gry przy których trzeba myśleć Lubie najbardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Coraz fajniejsze te gry są i dobrze bo przynajmniej jest w czym wybierać i każdy znajdzie coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybór jest bardzo duży, osoba taka jak ja, która bardzo lubi gry, ma problem, żeby wybrać tylko kilka :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Detektyw Pozytywka

        Nowa seria ćwiczeń na tablicę interaktywną z genial.ly właśnie pojawia się na blogu - nasze lektury .  Mam nadzieję, że chętnie będą z niej korzystali nauczyciele klas początkowych, a także rodzice, którzy będą chcieli przybliżyć swoim pociechom klasykę literatury dziecięcej.

Wielki skarbiec bajek

      Czerwony Kapturek, Jaś i Małgosia, Kopciuszek, Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków - któż z nas nie zna tych bajek? Pamiętam jak chodziłyśmy z siostrą spać do babci, która wieczorami przenosiła nas w magiczny świat bajek. Jakoś wówczas nie było straszne to, że aby wydostać Babcię i Czerwonego Kapturka z brzucha wilka trzeba było mu rozciąć brzuch. Baba Jaga, która spłonęła w piecu przeznaczonym dla Jasia, także nie przerażała. 

Cukierku, Ty łobuzie

       Cukierek to psotny kotek, który podbił serca wielu dzieci i (na szczęście) nie zmienił tego fakt, że jego przygody zostały szkolną lekturą.

Wachlarz z piórek DIY

Wachlarz z piórek DIY         Wachlarz z piórek DIY zrobiłyśmy z dziewczynkami w ramach przygotowania lekcji dla trzeciej klasy o uczuciach i Japonii. 

Kaszolina - masa plastyczna z kaszy manny

      Wykonanie masy plastycznej z kaszy manny jest niezwykle proste, a do jej zrobienia potrzebne są tylko dwa składniki: kasza i woda. 

Galaktyka w słoiku

      Próbowaliście kiedyś zamknąć całą galaktykę w słoiku ? My spróbowaliśmy i wiecie co? Udało nam się! I wcale nie było takie trudne.

Kraków - Ogród Doświadczeń

           Gdy w sierpniu poznałam rozpiskę nowej edycji Dziecka na warsztat od razu zaczęłam się zastanawiać co będziemy robić przez najbliższe miesiące. Staram się tak planować warsztaty aby dziewczynki były zadowolone i przy okazji może czegoś się nauczyły. 

22 kwietnia Dzień Ziemi

     22 kwietnia obchodzony jest światowy dzień Ziemi z tej okazji zebrałam dla swoich uczniów (dla Was i Waszych uczniów także) kilka filków, ciekawostek i gier zwiazanych z ekologią.

Przebiśniegi z wacików

     Piękno jest pojęciem względnym. Dla jednych piękna praca plastyczna wykonana przez dziecko to taka do wykonania której rodzic/nauczyciel wszystko przygotował, równo powycinał elementy i instruował dziecko krok po kroku co ma robić, i jak wszystko posklejać aby praca ładnie prezentowała się na wystawce. Dla innych piękna praca to taka, w której dziecko wszystko zrobiło samo, według własnej inwencji, gdzie kolory niekoniecznie zgadzają się z tym co ma swój pierwowzór w przyrodzie, kreski narysowane niewprawną rączką są krzywe, a wycięta nożyczkami linia bardziej przypomina zygzak niż prostą. 

Wyklejanka z kolorowego ryżu

       Kilka dni temu rozpoczęliśmy przygotowania do kolejnego warsztatu w ramach akcji Dziecko na Warsztat. Tym razem omawiamy Australię, a jedną z zabaw było wyklejanie różnymi rodzajami kaszy kangura i misia koala (cały warsztat będzie do zobaczenia już w poniedziałek). Myszce tak bardzo spodobało się to zajęcie, że przygotowałam jego inną wersję.

Facebook