Pierwszy dzień lipca przyniósł nam długo wyczekiwane słońce (ja pewnie za dwa dni będę miała go dosyć, ale inni się cieszą). Wraz ze słońcem pojawiły się także czapeczki, kapelusze oraz chusteczki na głowach dziewczynek.
Co tam jednak nakrycia głowy przygotowane przez matkę, jak dziadek ma taką fajną czapeczkę z daszkiem! Dziewczynki od razu też taką chciały mieć. Co więc robi dobry dziadziuś? Bierze wnuczki do sklepu i kupuje wymarzone czapeczki. Swoją drogą nie wiem gdzie Kruszynka podpatrzyła, że można daszek nosić z tyłu, ale od razu obróciła czapeczkę w ten sposób.
Wieczorem, gdy po całym dniu zabawy na świeżym powietrzu zbierałyśmy się do pójścia do domu nigdzie nie mogłam znaleźć rzeczonych czapek. Pytam więc Myszki: "gdzie dałaś swoją czapeczkę?" Myszka popatrzyła nam mnie i mówi: "bawi się w chowanego!"
hahaha, grunt, że wie gdzie jest - moi panowie w ciągu dwóch dni zgubili 2 czapki :D
OdpowiedzUsuńNie miała pojęcia gdzie ona jest :)
UsuńMój Filip do roku czasu nawet nie zwracał uwagi, że ma coś na głowie. Ostatnio jednak coś mu się odwidziało i wszystkie chusty, czapki i kapelusze są beeee :(
OdpowiedzUsuńTo teraz mama szukaj ;) Później będzie zmiana i Ty będziesz się chowała ;)
moje też za nimi nie przepadają i szczerze mówiąc w ogóle się im nie dziwię, ja też nie lubię :)
UsuńZe mną dziś bawiły się w chowanego klucze od mieszkania ;) Już myślałam, ze je przesiałam, ale jednak po wysypaniu dosłownie wszystkiego odnalazłam je na dnie torby -ewidentnie za dużo rzeczy nosze do pracy.
OdpowiedzUsuńWszystko się chowa wtedy gdy jest potrzebne, jak czegoś nie szukasz to trafiasz na to na każdym kroku.
Usuńja ostatnio zabawowym sposobem bawiłam się w chowanego z dwoma apaszkami ;p które wsiąkły dosłownie na amen . dodam że zabawa trwa dalej xd
OdpowiedzUsuńZnalazły sobie dobre kryjówki :)
UsuńTakie zabawy w chowanego czasem potrafią być irytuajce, zwłaszcza jak się człowiekowi spieszy :D Ale nigdy nie pomyślałam o tym jak o zabawie, muszę zmienić podejście :D
OdpowiedzUsuńJak pomyślisz o tym jako o zabawie to będziesz się mniej denerwowała :)
UsuńEhh, no cóż były, ale się schowały u nas też często różne rzeczy bawią się w chowanego z pomocą Frania ;)
OdpowiedzUsuńU mnie częściej bawią się z pomocą męża niż dzieci :)
UsuńNawiązując do zdjęcia to tez tak liczyłam xD
OdpowiedzUsuńOoo czapki z daszkiem są fajne! Znalazłyście te "schowane"? :)
Ja też tak liczyłam :)
Usuń:) U nas Eryk mówi,że znikło i nie ma :) Kochany dziadziuś :)
OdpowiedzUsuńJak nie ma to nie ma :)
UsuńDzieci są bystrzejsze niż nam się wydaje :) Jeszcze wiele razy nas zaskoczą. A dziadek faktycznie - miał gest
OdpowiedzUsuńOd dzieci można się uczyć prostolinijnego myślenia
UsuńOj te dzieci :) Zawsze poprawią humor :) I jak tu się na nie złościć?
OdpowiedzUsuńPo takim komentarzu ciężko się nie uśmiechnąć :)
UsuńNie ma to jak dziadkowie :)
OdpowiedzUsuńJagódkowa zaprasza
Na dziadków zawsze można liczyć :)
UsuńBawi się w chowanego :D :D :D znalazła się ?
OdpowiedzUsuńZnalazła, w łazience na pralce :)
UsuńHahaha :D znalazłaś czapkę?
OdpowiedzUsuńTak
UsuńDobre, dobre :) I co z tą czapką?
OdpowiedzUsuńZnalazła się
UsuńDobre. :D
OdpowiedzUsuńCoraz częściej zaskakuje nas jakimiś powiedzeniami
UsuńCzy zabawa czapki w chowanego trwa czy już się skończyła? Jak się zbytnio wydłuży możecie liczyć na dziadka :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście już się skończyła. 1:0 dla mamy.
Usuńsuper...;)
OdpowiedzUsuńja się dzisiaj dowiedziałam od starszej, że czapki z daszkiem na boku noszą chłopcy ;)
U nas najchętniej daszek jest noszony z tyłu
Usuń