Blog o podróżach, kreatywnych zabawach, nauce przez zabawę oraz książkach i grach nie tylko dla dzieci.
Szukaj na tym blogu
Wskakaj mnie
Przed wieczorną kąpielą Myszka stanęła przy wannie napełnionej pachnącą pianką i pyta - "Mogę wskakać?" -"Możesz" - odpowiada mama. Myszka, nadal stojąc przed wanną, zaczęła podskakiwać w miejscu, ale chyba się zorientowała, że sama nie da rady, bo poprosiła: "Mamusiu wskakaj mnie" :)
Narzekałam ostatnio, że nie mam na nic czasu, ale jak Zara Traveller ogłosiła projekt podróżniczy to jakoś nie mogłam mu się oprzeć i się przyłączyłam. A co tam, przecież nie muszę sypiać. Projekt jest dość intensywny, bo nowe posty powinny się pojawiać raz w tygodniu. Nie wiem czy dam radę pracować w takim tempie, ale przynajmniej spróbuję, choć kilka zdań może uda mi się sklecić na każdy z tematów.
Góry - odprężenie, wiatr rozwiewający włosy, poczucie wolności. Gdy jestem w górach czuję, że wszystkie problemy zostały gdzieś daleko, poza mną, tam na dole.
W tym tygodniu w ramach projektu "Mali podróżnicy" zabieramy Was na wyprawę do Indii . Trochę się zakręciłam przy przygotowywaniu tego postu. Chciałam połączyć Indie ze Sri Lanką (Sri Lanka jednak będzie osobno), a nie wiedzieć czemu przez dwa dni opowiadałam dzieciom o Japonii :)
Halloween, andrzejki, a niedługo karnawał. Powód do fajnej imprezy zawsze się znajdzie. Ale jeśli ktoś nie lubi jednak zbyt dużego hałasu, tłumu ludzi i gwaru to może sobie zorganizować imprezę przy planszówce.
Kilka dni temu rozpoczęliśmy przygotowania do kolejnego warsztatu w ramach akcji Dziecko na Warsztat. Tym razem omawiamy Australię, a jedną z zabaw było wyklejanie różnymi rodzajami kaszy kangura i misia koala (cały warsztat będzie do zobaczenia już w poniedziałek). Myszce tak bardzo spodobało się to zajęcie, że przygotowałam jego inną wersję.
Jesienny pokaz mody, czyli sukienki z liści DIY Jesienią często pojawiają się na blogach powabne baletnice w pięknych sukniach z liści zrobione przez dzieci.
Matematyka czasu - przyznam szczerze, że długo zastanawiałam się jak ugryźć ten temat żeby zaciekawić dziewczynki, a jednocześnie nie bawić się tradycyjnym zegarkiem. Wydawało mi się, że poznawanie zegara nie zainteresuje zbytnio moich dzieci.
Slodzutka kruszynka :)
OdpowiedzUsuńCudne :)))!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńgrunt, to dobra organizacja :D
OdpowiedzUsuńNo ba :)
UsuńPrawie jak mieszkanka Stumilowego Lasu....krewna Tygryska? ;)
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie, mają ze sobą dużo wspólnego :)
UsuńDobrze, ze mama sluzy pomoca ;) Nawet przy wskakaniu ;)
OdpowiedzUsuńMamusia zawsze jest obok :)
Usuńwskakaj mnie :) mój najmłodszy przy powrocie z przedszkola zawsze woła "mamusiu rozebrzesz mnie?" :)
OdpowiedzUsuńDzieci są świetne :)
UsuńBo czasami trzeba pomóc wskakać :D
OdpowiedzUsuńWskakanie nie jest takie łatwe jakby się mogło wydawać :)
UsuńOj bez tej mamusi, Myszka nie dałaby rady :).
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, kiedy mój synek zacznie mówić ;)
Zobaczysz jak się w domu zrobi wesoło :)
UsuńDzięki Tobie i Myszce zaśmiałam się dziś, a miałam nieciekawy humor :)
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że choć trochę udało nam się Cię rozweselić. Polecamy się również na przyszłość :)
UsuńDzieciaki mają świetne teksty :)
OdpowiedzUsuńDorosły by czegoś takiego nigdy nie wymyślił :)
UsuńDzieciaki bywają bezbłędne :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńhahaha uśmiałam się :)))
OdpowiedzUsuńSłodkie maleństwo :)
OdpowiedzUsuńKochana jest :)
UsuńUrocze :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zostanie jej tak na przyszłość :)
UsuńWskakanie musi być fajne :) Zwłaszcza do wanny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, MG
Szczególnie tej z pachnącą pianą ;)
Usuń